Jan Śpiewak apeluje, by Joanna Opozda oddała pieniądze zarobione na nielegalnej reklamie alkoholu
Prokuratura oskarżyła o nielegalne reklamy alkoholu duże grono celebrytów. Podczas pierwszej rozprawy w sądzie stawiły się Olga Kalicka (31 l.) i Ewa Mrozowska (40 l.) z programu „Gogglebox. Przed telewizorem”. Joanna Opozda nie przyszła. Usprawiedliwiła się opieką nad synkiem. Aktorka nie stawiła się też na kolejnej rozprawie, która odbyła się w poniedziałek. W sieci publikowała zaś filmiki, na których opala się na łódce na Mazurach. I nawet jeśli nie była wezwana na ten dzień do sądu, niesmak pozostał. - Chcielibyśmy wszyscy się dowiedzieć, dlaczego te osoby to zrobiły i ile na tym zarobiły. I czy zamierzają oddać te pieniądze nielegalnie zarobione na reklamach alkoholu - grzmi w rozmowie z nami aktywista Jan Śpiewak, który dokładnie przygląda się sprawie, a oskarżonych nazywa „alkocelebrytami”.
Joanna Opozda powinna odpokutować - mówi Jan Śpiewak
Joanna Opozda napisała w sieci, że firma, która zleciła jej reklamę wina musującego, wprowadziła ją w błąd, przez co nie wiedziała, że łamie prawo. - Nie przekonują mnie takie wyjaśnienia - mówi nam Śpiewak. - Nieznajomość prawa szkodzi. Jeśli ma się jakieś wątpliwości w kwestii reklamowania piwa czy wina, ustawa o wychowaniu w trzeźwości jasno mówi, że taka reklama jest po prostu zakazana! Trudno uwierzyć, że nie wiedziała. Za to są olbrzymie kary, a ona ma do dyspozycji swoich prawników. Mogła skorzystać z ich opinii - mówi nam aktywista. Kary rzeczywiście mogą być olbrzymie - celebrytom grozi im bowiem grzywna wysokości od 10 tys. aż do 500 tys. zł! - Ja zachęcam Joannę Opozdę, jeśli czuje jakąś skruchę, niech weźmie udział w kampanii na rzecz informowania o negatywnych skutkach picia alkoholu. Niech odpokutuje. Ma ogromny profil i może czynić dobro, a niestety wybrała zyski nad prawem i nad dobrem publicznym - podsumowuje Jan Śpiewak.
Listen on Spreaker.