Synek Joanny Opozdy (35 l.) i Antka Królikowskiego (35 l.) skończył w lutym dwa latka. Aktorka od początku była przeciwna posyłania go do żłobka. Tok temu bardzo jasno określiła swoje zdanie w tym temacie.
„Nie oddam synka do żłobka. Byliśmy w żłobku. 3 dni adaptacji. Wszystkie dzieci chore. Wmawiali nam, że te biedne maleństwa mają alergię. Glut po pas. Aż mi było przykro i sama wycierałam im noski. Po trzech dniach Vincent był chory, a był tam godzinę, max dwie dziennie. Wydaje mi się, że dopóki dziecko nie mówi, lepiej żeby było z rodzicami. Niemowlak nie powie nam, co go boli, co się działo itd. Wiem, ze dzieci chorują i to jest coś czego nie unikniesz, ale w wieku przedszkolnym przynajmniej dziecko potrafi mówić… Powiedzieć, że boli go brzuch czy gardło” - napisała Joanna Opozda na swoim Instagramie, uzasadniając, dlaczego nie zdecydowała się posłać Vincenta do żłobka.
Joanna Opozda szuka dwujęzycznego przedszkola dla Vincenta
Natomiast już teraz Joanna Opozda zaczęła szukać dla synka odpowiedniego przedszkola. To wszak wcale nie taka prosta sprawa, a chciałaby, żeby trafił do najlepszej placówki. I żeby mały Vincent od małego uczył się tam języków obcych. - Myślę o tym cały czas. Jestem na etapie poszukiwań przedszkola. Chciałabym znaleźć jakieś dwujęzyczne, bo zależy mi na tym, żeby uczył się języka - powiedziała Jaonna Opozda w rozmowie z Jastrząb Post. - Mam nadzieję, że pójdzie. Byłoby miło mieć parę godzin z rana dla siebie - dodała Opozda.
NIE PRZEGAP: Joanna Opozda, Olga Kalicka i gwiazda "Gogglebox" stanęły przed sądem. Ogromne kary za reklamowanie alkoholu!
Nie wiadomo, co na ten temat sądzi Antek Królikowski. Jak jednak zapewniał w niedawnym wywiadzie dla "Super Expressu", chętnie odciążyłby Joannę Opozdę w obowiązku codziennej opieki nad dzieckiem.
- Chciałbym spotykać się z Vinim u mojej mamy, albo żeby zabierała go do mnie co któryś weekend - oczywiście początkowo w obecności mojej mamy, tak żeby Joanna czuła się komfortowo. Vini poznałby moją i przecież też jego rodzinę, ale konflikt z jego matką jest tak silny, że wątpię, żeby to nastąpiło niebawem. Kiedyś wszystko mu wytłumaczę. Cały czas liczę na to, że emocje opadną i zamiast skupiać się na własnych uprzedzeniach i przepychankach medialnych, oboje skupimy się na tym, co dobre dla Vincenta - powiedział w obszernym wywiadzie, udzielonym "Super Expressowi" w marcu tego roku.