Joanna Opozda z wizytą w paryskim muzeum. Musiała interweniować ochrona
"Mona Lisa" Leonardo da Vinci znajduje się w Luwrze i jest punktem obowiązkowym podczas wizyty w Paryżu. Codziennie tysiące gapiów chce zobaczyć ją na żywo i zrobić sobie zdjęcie. Nie każdy może jednak liczyć na takie przywileje jak Joanna Opozda. "Co wy tam weszliście o 3 w nocy, że nikogo nie ma?" - zapytała jedna z fanek, gdy zobaczyła zamieszczone przez nią zdjęcie. "Są, ale wpuścili nas za bramki, bo byłam z Vinim" - odpisała. "W Luwrze pracują bardzo mili ludzie, sami podchodzą i proponują pomoc" - dodała w innym komentarzu.
W relacji obszerniej wyjaśniła, jak doszło do tego, że razem z synkiem byli tak blisko obrazu. "Dostać się do Mona Lisy to nie taka prosta sprawa, są ogromne kolejki. Nas z tłumu wyłapała i zaprosiła pod sam obraz ochrona, która specjalnie dla nas otworzyła bramki. Widząc ten tłok myślałam, że nawet pod barierki się nie dostaniemy, a tu taka niespodzianka". Ona to ma szczęście.
Aktorka wróciła już do Polski. "Było cudnie" -podsumowała wyjazd.