Joanna Opozda toczy batalie nie tylko z Antkiem Królikowskim, ale również z własną rodziną. W domu Opozdów w Busku-Zdroju dwa lata temu rozegrały się dantejskie sceny. Matka aktorki w towarzystwie drugiej córki i ówczesnego zięcia, którym był Królikowski, próbowała dostać się do mieszkania zajmowanego przez ojca Opozdy, Dariusza Opozdę. Mężczyzna zabarykadował się od wewnątrz, a potem chwycił za broń i strzelił w ścianę. Wszystko było uwiecznione na nagraniu, które sam opublikował potem w mediach społecznościowych. Śledztwo w tej sprawie rok po tych wydarzeniach zostało umorzone, ale rodzinny koszmar Opozdy się najwyraźniej nie zakończył. Portal ShowNews donosi bowiem, że Dariusz Opozda skierował przeciwko córce do sądu sprawę o odebranie jej darowizny - mieszkania, które kupił dla niej na warszawskiej Woli.
Joanna Opozda została POZWANA! Zrobiła jej to najbliższa rodzina. Wstrząsające powody
W mieszkaniu Joanna Opozda jeszcze do niedawna mieszkała z synkiem Vincentem, który jest owocem miłości jej i Antka Królikowskiego. Dariusz Opozda, według portalu ShowNews, w powodach miał wymienić "rażącą niewdzięczność" córki. Wartość 68-metrowego mieszkania z dwoma miejscami garażowymi ma ponoć wynosić nawet 1,3 miliona złotych.
- Do sądu w Busku-Zdroju wpłynął pozew złożony przez ojca Joanny Opozdy, dotyczący odwołania darowizny. Pierwsza rozprawa odbędzie się w lipcu 2024 roku - zdradził informator ShowNews.
Prawnik, z którym porozmawiał serwis, zdradził im, że aby cofnąć darowiznę wobec dorosłego dziecka trzeba udowodnić przed sądem, że darczyńca faktycznie doznał rażącej niewdzięczności ze strony obdarowanego. I choć Joanna Opozda mogłaby w tym czasie na przykład sprzedać lub wynająć mieszkanie, to w razie przegranego procesu będzie musiała zwrócić ojcu pieniądze za nieruchomość. Dariusz Opozda może też wydziedziczyć córkę. Czy dojdzie do aż takich drastycznych kroków? Nie wiadomo. Ludzie w mediach społecznościowych już komentują, że sprawy o cofnięcie darowizny ciągną się w sądach w nieskończoność, więc jeśli faktycznie dojdzie do batalii sądowej, to może ona potrwać bardzo długo i być wyczerpująca.
Gdy przygotowywaliśmy ten materiał, Joanna Opozda jeszcze nie odniosła się do sprawy.