Joanna Przetakiewicz już pod koniec listopada ozdobiła dom świątecznymi ozdobami. Celebrytka nie ukrywa, że uwielbia klimat towarzyszący Bożemu Narodzeniu. Właścicielka LaManii w w ostatniej rozmowie z JastrzabPost wyjawiła, jak zamierza spędzić tegoroczne święta. Joanna Przetakiewicz przyznała, że zamierza spędzić je z rodziną i przyjaciółmi, a o potrawy na stole zadba jej mama.
- Nasza tradycja nie ewoluuje, ani się nie zmienia. Ponieważ zawsze moja mama robi wspaniałe pierogi ze słodką kapustą, robi barszcz na suszonych grzybach, bigos. Ryba faszerowana, ryba po grecku, makowiec, który kocham. I naszym nowym deserem jest kawa koglem-moglem. Święta są u nas szalenie tradycyjne i to się nie zmienia - mówiła w rozmowie z dziennikarką.
NIE PRZEGAP: Krupińska i Karpiel-Bułecka przechodzą kryzys w małżeństwie?! Sebastian jest bezradny, teściowie w tle!
Przetakiewicz przyznała, że w tym roku świąteczne spotkanie odbędzie się w dużo węższym gronie. W tym roku przy wigilijnym stole zabraknie jej syna Filipa, który na stałe mieszka w USA, a aktualnie przebywa w Indiach. Dwa dni przed spotkaniem z rodziną Joasia ma zamiar zorganizować Wigilię dla przyjaciół. Początkowo myślała, by w ogóle zrezygnować ze spotkania z bliskimi przez szalejącą pandemię. Ostatecznie zdecydowała jednak, że inaczej zadba o bezpieczeństwo gości. Każdemu zafunduje... test na koronawirusa!
- Długo się zastanawiałam, czy tego nie odwołać, ale robię to w najbezpieczniejszy sposób, mianowicie taki, że każdy gość, który przychodzi na taką Wigilię, będzie miał przed wejściem przeprowadzany test na COVID w specjalnym, przeznaczonym do tego pomieszczeniu. To będzie całkowicie dla wszystkich bezpieczne. Zbieram najbliższych przyjaciół, moich synów i ich przyjaciół i robię taką gwiazdkę z Mikołajem - mówi reporterce portalu.
Myślicie, że wygoni gościa, jeśli wynik jego testu okaże się pozytywny?