Joanna Racewicz ma poważne problemy ze zdrowiem! "Nie czekać na ostatni dzwonek"

2025-03-31 22:46

Ostatnio los nie rozpieszcza Joanny Racewicz. Dziennikarka ma poważne problemy ze zdrowiem, a niedawno trafiła do szpitala. Poinformowała, że "szykują ja do ważnych rzeczy". Jej wpis zaniepokoił internautów, ale znaleźli się też tacy, którzy nie szczędzili jej krytyki. Ubrana w kołnierz ortopedyczny prezenterka opublikowała nowe nagranie.

Joanna Racewicz trafiła do szpitala

Joanna Racewicz jeszcze kilka dni temu publikowała nagranie z intensywnych treningów. Niestety, problemy zdrowotne znowu dały o sobie znać. Prezenterka wrzuciła niedawno nagranie ze szpitalnego łóżka. Na jej ręku można było zobaczyć wenflon."Szykują mnie do ważnych rzeczy. Wszystko będzie dobrze" – poinformowała wtedy. 

Co dolega dziennikarce? Jak udało się ustalić "Super Expressowi", Joanna Racewicz przechodzi bardzo poważną operację kręgosłupa.

Jest w rękach najlepszych specjalistów, ale to nie jest "błaha" sprawa - zdradziła nam osoba z otoczenia gwiazdy.

Ona sama we wspomnianym nagraniu zdobyła się na ciekawe refleksje. Przy okazji zaapelowała do internautów, by nie lekceważyli sygnałów ostrzegawczych, które wysyła organizm. To jej kolejna wizyta w szpitalu w ostatnim czasie. Pod koniec styczna również publikowała niepokojące nagrana.

Zobacz również: Joanna Racewicz wylądowała w szpitalu. Jeszcze dwa dni wcześniej bawiła się na urodzinach. "Zdrowie najważniejsze"

Joanna Racewicz apeluje do internautów: "nie czekać na ostatni dzwonek"

Po chwilowej przerwie w internetowej aktywności, prezenterka opublikowała serię krótkich filmików. W poniedziałkowe popołudnie udała się na spacer i przy okazji zwróciła się do fanów. Joanna Racewicz na nagraniach jest wyraźnie przybita. Ma szyi ma założony kołnierz ortopedyczny. W nowym nagraniu nawiązała do swoich wcześniejszych relacji.

Nagrałam krótki filmik, relacje, konstrukcję relacji ze szpitalem. Żeby nie lekceważyć sygnałów, które nam wysyła ciało. Żeby wkładać nam później tego, co naprawdę ważne. I że świat może na nas poczekać - zaczęła.

Następnie opowiedziała o wiadomościach, jakie otrzymała po swoich publikacjach. Znaczna część internautów życzyła jej szybkiego powrotu do zdrowia. Znalazły się jednak osoby, które zarzuciły jej złą wolę. Pisali, że jest "atencjuszką". Inni postanowili wypomnieć jej korzystanie z medycyny estetycznej.

Raczej powinnam przywyknąć tyle lat, nie? Nigdy nie wiesz, jak kruche możesz się okazać. Nigdy nie wiesz, który moment w twoim życiu może być ten, kiedy kropla drążą za skały. Ale też za to dziękuję, bo to jest lekcja. I to jest jakiś rodzaj uświadomienia sobie, czym jesteśmy i z czym się spotykamy - dodała.

Na koniec ponownie zaapelowała do obserwujących, by zwracali uwagę na wszelkie sygnały, które wysyła im ich ciało. Ich ignorowanie może doprowadzić do poważnych konsekwencji! "Jak coś jest nie tak, to trzeba się za to brać, a nie czekać na ostatni dzwonek" - stwierdziła Joanna Racewicz.

Zobacz również: Polski filmowiec miał poważny wypadek. Rodzina 29-latka zbiera pieniądze na leczenie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki