Joanna Racewicz w szpitalu. Niepokojące nagranie. To nie jest "błaha" sprawa"
Joanna Racewicz wygląda jak okaz zdrowia. Jednak ją także dopadły problemy zdrowotne. Była gwiazda TVP wrzuciła do mediów społecznościowych niepokojące nagranie z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Na jej ręku zobaczyć można wenflon. W podpisie do wideo znalazł się krótki komunikat: "Świat może poczekać. Bądźcie dla siebie uważni". Co dolega dziennikarce? Jak udało się ustalić "Super Expressowi", Joanna Racewicz przechodzi bardzo poważną operację kręgosłupa. - Jest w rękach najlepszych specjalistów, ale to nie jest "błaha" sprawa - zdradza nam osoba z otoczenia gwiazdy. Ona sama we wspomnianym nagraniu zdobyła się na ciekawe refleksje.
Joanna Racewicz rozprawia o macierzyństwie. Padły bardzo smutne słowa
Cóż, każdy z nas czasem się trochę psuje. Taka oczywista oczywistość. Swoją drogą to zaskakujące, że na temat zdrowia nikt nie napisał niczego bardziej trafnego niż mistrz Jan z Czarnolasu prawie 500 lat temu
- stwierdziła Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz z ważnym apelem. "Każdy z nas ma dla kogo żyć"
Dziennikarka przekazała też ważne słowa, które dotyczą właściwie wszytskich widzów i każdy powinien wziąć je sobie do serca.
Joanna Racewicz o zmianie w wyglądzie. "To mi się wymknęło kompletnie spod kontroli"
Taka prośba, taka uwaga, taki apel do was wszystkich, żeby nie lekceważyć tych wszystkich sygnałów, które wysyła nam ciało - niezwykle mądra, inteligentna maszyna, żeby czasem pozwolić sobie, żeby świat poczekał - na mnie chwilkę poczeka. Szykują mnie do ważnych rzeczy. Wszystko będzie dobrze. Każdy z nas ma dla kogo żyć. Najpierw dla siebie i dla tych wszystkich, których kochamy
- podkreśliła gwiazda, która dzień przed tym, gdy trafiła do szpitala, ćwiczyła na siłowni. Wszystko było pod kontrolą specjalisty.
A tymczasem dzień przed operacją trwa budowanie formy, bo - jak mówi Marcel Charzewski (trener - red.) - "nie ma przebacz"
- czytamy w relacji Joanny Racewicz.
