Joanna Szczepkowska to polska aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa. Jest też autorką felietonów, a 28 października 1989 roku wypowiedziała słynne zdanie w "Dzienniku Telewizyjnym": - Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm. Szczepkowska jest wpływową artystką, która jako pierwsza kobieta została prezeską Związku Artystów Scen Polskich.
Aktorka przekazała dramatyczne wieści. Zrelacjonowała współpracę z oskarżonym o zachowania przemocowe reżyserem i wieloletnim rektorem PWSFTviT w Łodzi (2012–2020). Mariusz Grzegorzek to także profesor sztuk filmowych, który miał zajęcia z wieloma rocznikami studentów. Między innymi z Anną Paligą, która nagłośniła i zapoczątkowała serię odważnych wyznań znanych twórców i aktorów.
ZOBACZ: Pogrzeb Krzysztofa Kowalewskiego. Wzruszająca przemowa gwiazdy "Rancza". Chwile zadumy przy grobie [ZDJĘCIA I WIDEO]
Ofiarami przemocy, nie tylko w słynnej filmówce, mieli być: Dawid Ogrodnik, Zofia Wichłacz, Maria Dębska. Okazuje się, że Joanna Szczepkowska również ma coś do powiedzenia w tej sprawie. Miała współpracować z oskarżonym reżyserem:
- Szok był tym większy, że na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie miłego człowieka. Na pierwszej próbie sztuki w której grałam główną rolę powiedział »pani nam tu jeszcze zaryczy baranim głosem« wtedy zgodnie ze swoimi standardami poszłam oddać rolę, on jednak przeprosił.
SPRAWDŹ: Dawid Ogrodnik o przemocy w szkole filmowej. Podał nazwisko siostry gwiazdora "Na dobre i na złe"
Joanna Szczepkowska zdradziła też, że jej zdaniem: - To co działo się w dalszej pracy miało charakter toksyczny, poniżający na co uporczywie zwracałam uwagę. Na domiar tego reżyser zawsze był przygotowany na psychopatyczne sztuczki, nigdy natomiast do pracy – nie potrafił odpowiedzieć aktorom na najprostsze pytania dotyczące przebiegu akcji i spektaklu - wyznała Joanna Szczepkowska.