Pomysł kampanii reklamowej domu mody Dolce&Gabbana opierał się na charakterystycznym wystylizowaniu Scarlett, tak by przypominała wyglądem Marilyn Monroe.
- Nie starałam się udawać Marilyn, ale rzeczywiście ta stylizacja może ją właśnie przypominać. Kocham Marilyn. Ona była bardzo piękna i niestety niedoceniana. Jestem krągłą, kobiecą blondynką i pewnie dlatego ludzie nas do siebie porównują. Ale według mnie na podobieństwach w wyglądzie się kończy - tłumaczy Johansson.
Teraz już wiemy, dlaczego gwiazda przefarbowała swoje włosy znowu na brąz. Komentarze mediów i ciągłe kojarzenie z Marilyn musiało bardzo Scarlett przeszkadzać.