Aktorka musiała opuścić Los Angeles, by promować swój najnowszy film "Marley and Me". W domu zostawiła swoich ulubieńców, Normana i Dolly, donosi "showbizspy".
Opiekować miał się nimi właśnie John, jednak on psów wręcz nie znosi. Gdy spotykał się z Jessicą Simpson, też miał problem z jej pieskiem Daisy, kórego piosenkarka wszędzie zabierała.
No cóż, taki już los kochanka pięknych kobiet z Hollywood. John, nie narzekaj, miliony mężczyzn z całego świata wiele by dało, aby zaopiekować się pieskami Jennifer.