Cud w Hollywood! Wielkiemu aktorowi z "Gorączki sobotniej nocy" w ciągu niespełna jednego dnia wyrosła bujna, kruczoczarna czupryna. Jeszcze rano John Travolta (57 l.) chyłkiem przemykał do kawiarni, świecąc łysiną, a już wieczorem, podczas konferencji prasowej, pozował do zdjęć jako ufryzowany brunet.
Wszystko wskazuje na to, że gwiazdor coś sobie przykleił do głowy i najwyraźniej jest to zgrabna peruczka.
A przecież aktor powinien wziąć przykład z Bruce'a Willisa (56 l.) i z braku włosów uczynić swój atut. Czy po tej wpadce Travolta pozbędzie się swego tupecika?