Rozstanie Johnnego Deppa z Vanessą Paradis z pewnością było ogromnym zaskoczeniem dla opinii publicznej. Popularna para uchodziła za wyjątkowo dobrze dobraną i zgodną. Niestety w ostatnim czasie na światło dzienne wychodzi cała prawda o związku znanego aktora i Vanessy.
Okazuje się, że Depp męczył się w relacji z Paradis. Takiego zdania jest znajomy gwiazdora, który twierdzi, że związek Johnnego i Vanessy był toksyczną relacją. Ponoć bohater Piratów z Karaibów po rozstaniu z francuską piosenkarką w końcu czuje się szczęśliwy.
- Johnny czuje, że teraz jest bezgranicznie szczęśliwy i uwolniony z toksycznej relacji. Zrzucił ze swoich barków ogromny ciężar. Chce iść dalej, zmieniać swoje życie, spotykać się z kobietami, korzystać z przydarzających mu się okazji. Wreszcie może to robić, bo jest wolny. Jego związek z Vanessą pod sam koniec był fatalny, więc tym bardziej czuje ulgę. Odetchnął, że już po wszystkim i znów może być szczęśliwy - informuje znajomy aktora w wywiadzie dla magazynu RADAR.
Z tego wyznania wynika, że to Vanessa ograniczała aktora i była dla niego ciężarem. Z reguły jednak wina leży po obydwu stronach. Johnny nigdy nie był typem aniołka. W końcu aktor od zawsze miał problemy z dotrzymywaniem wierności.