Gwiazdka programów "Big Brother" i "J&J" podpisała ostatnio lukratywny kontrakt z jedną z agencji reklamowych. Pierwszym owocem umowy są reklamy biżuterii z udziałem Joli. Już niebawem zobaczymy je w prasie i telewizji. Błyskotki nie będą bardzo drogie, ich cena nie przekroczy 50 zł.
Czy można się więc dziwić, że tak rozchwytywana i popularna gwiazda nie musi sobie zawracać głowy kryzysem finansowym, jakiego doświadczają miliony zwykłych śmiertelników?
- Nie odczuwam, nie odczuwałam żadnego kryzysu. Ja nie wiem, to ludzie mają kryzys nie ja, bo ja ruszam z biżuterią, która jest fantastyczna! Ja nie mam kryzysu, ja mam dużo propozycji, więc ciągle się coś dzieje - powiedziała Rutowicz w programie "Happy Hour" na TV4.
Tylko pozazdrościć!