Tym razem Jolę z wakacyjnego letargu wybili dziennikarze "Dziennika". Gwiazdę "Big Brothera" spytali, co sądzi na temat obowiązkowej matematyki na maturze.
- Przymusowa, wydaje mi się, powinna być - tak enigmatycznie odpowiedziała Rutowicz na pytanie o zasadność zdania tego przedmiotu podczas egzaminu dojrzałości.
Sama jednak do matematyki na maturze nie podchodziła.
- Miałam do wyboru matematykę, ale wybrałam historię. Wtedy obowiązkowej matematyki nie było - wyznała Jola.
Tajemniczość i oszczędność odpowiedzi Rutowicz wytłumaczyła krótko i konkretnie:
- Jestem nad morzem i nic mi się nie chce.
Ciekawe, czy maturę chciało się Joli zdawać, czy nie? No i intrygujące jeszcze, jakie wyniki udało jej się uzyskać. Do tego dziennikarze "Dziennika" niestety nie doszli...