Janusz Józefowicz znany jest ze swego surowego podejścia do pracowników. Najwyraźniej Urbańska nie ma taryfy ulgowej i musi wykonywać bezwzględnie wszystkie polecenia Józefowicza.
Ostatnie pół roku trwały przygotowania do spektaklu "Polita", w którym Natasza gra główną rolę. Próby nie należały do najłatwiejszych, zwłaszcza dla Urbańskiej - musiała bezwzględnie podporządkować się Józefowiczowi. W końcu ktoś nie wytrzymał i zwrócił uwagę na treserskie podejście Janusza do żony.
Tym kimś jest Nina Andrycz, która uważa, że przez despotyczne podejście Józefowicza o wiele trudniej się pracuje.
"Reżyser kazał biednej Nataszy leżeć cały czas u moich stóp jak jakiemuś wiernemu psu! A jak można udzielać lekcji aktorstwa wiernemu psu? Jak mogłam to dobrze i sugestywnie zagrać, mając opuszczone oczy, no bo Natasza leżała przecież na dole?!" - cytuje jej słowa "Fakt".
Na szczęście dla Niny Andrycz scena z Urbańską była kręcona jednorazowo - jest ona nagrana i wyświetlana podczas spektaklu. Co prawda Andrycz nie była zachwycona tym pomysłem, jednak jej wiek (96l.) nie pozwala na codzienne występy i częste próby.