- Patrząc w przeszłość, zmieniłaby pani coś w swojej karierze?
- Nie należę do ludzi, którzy patrzą w przeszłość i myślą, co by było gdyby. Oczywiście, że gdybym zaczęła dłubać, to coś bym pewnie znalazła. Ale dziś, kiedy patrzę wstecz, to widzę, ile dobrego się wydarzyło. Mam wiele pokory w sobie. Jest tylu zdolnych, lecz niespełnionych artystów. Mnie udało się wylansować wiele wspaniałych utworów. Jeśli już, to bym chciała, żeby teraz jakaś nasza piosenka stała się wielkim przebojem. Przede wszystkim ze względu na moich młodych muzyków, żeby poczuli to, co mi było dane czuć wtedy.
Przeczytaj: Wanda Kwietniewska z zespołu Wanda i Banda: Przed koncertem piję siemię lniane, po... wiśniowkę!
- Kogo ceni pani dzisiaj w polskim show-biznesie?
- Kocham muzykę rockandrollową i deklaruję miłość do zespołu IRA. A z młodych muzyków? Zaintrygowała mnie Margaret. Wiem, że to ona tworzy, pisze, wymyśla. To jest ważne. To jest artystka, którą poznam po głosie, bo nasze media nie podają nazwisk.
Zobacz: Doda śpiewa "Nie będę Julią" [Wideo]
Natomiast poza nią nikt mnie nie poruszył. Kamil Bednarek to nie moja bajka, ale jest niezłym artystą i jestem ciekawa, jak rozwinie się jego kariera. Szkoda mi Michała Szpaka. Dopóki śpiewał covery, było ok, ale teraz widać, że nie ma pomysłu na siebie.
I szczerze życzę wszystkim młodym wykonawcom trzydziestu lat na scenie i żeby mieli okazję obchodzić hucznie taki jubileusz jak nasz. A jak się to robi? Niech przyjdą 28 listopada do Stodoły i świętują z nami. Zapraszamy!