Jak zawsze rozstanie znanych par wywołuje szok i niedowierzanie. Tak było również w przypadku Julii Kamińskiej i Piotra Jaska. Pod koniec zeszłego roku tygodnik "Na żywo" obwieścił, że to koniec tego związku. Przez 12 lat tworzyli zgraną parę. Idealnie łączyli życie prywatne i wspólną pracę. Kamińska to serialowa "Brzydula", a Piotr jest scenarzystą serialu. Nic zatem dziwnego, że wszyscy zastanawiali się jak po rozstaniu będą wyglądały ich relacje na planie filmowym. Aktorka jednak szybko uspokoiła ciekawskich. - Z Piotrem zawsze dogadywaliśmy się bardzo dobrze i nadal tak jest. A doniesień na temat mojego życia prywatnego nie chcę komentować. Fajne relacje z Piotrem można mieć zawsze - wyznała w rozmowie z portalem JastrząbPost.
Polecany artykuł:
Kamińska postawiła na spore zmiany w swoim życiu, również tym zawodowym. Aktorka odkryła w sobie wielką pasję i talent do śpiewania. Postanowiła nawet nagrać płytę, do czego zawsze zachęcał ją Piotr:
- Pierwszy na ten pomysł wpadł Piotr Jasek, którego serdecznie pozdrawiam. On przekonywał mnie, że mam ładny głos i że warto pójść w tym kierunku. Ja byłam trochę onieśmielona, bo śpiewanie nie było moją główną dziedziną wykonywania zawodu. Namówił mnie i w ogóle nie żałuję – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Kamińska.
Okazuje się, że Julia zatrudniła byłego partnera do realizacji teledysku do swojego hitu.
- Jestem zadowolona z pracy koncepcyjnej i reżyserskiej Piotra. Cieszę się, że go zatrudniłam, ale jeszcze mu nie zapłaciłam - wyznała aktorka w "Uwadze TVN".
Tak się złożyło, że gdy wypowiadała te słowa, Piotr siedział obok niej i zapewnił na antenie, że nie zależy mu na pieniądzach:
- Nie musisz mi płacić, ta praca mnie cieszy – powiedział.