W miniony wtorek odbyła się premiera płyty Julii Kamińskiej "Sublimacja". Gwiazda w rozmowie z nami wyjawiła czy zamierza porzucić aktorstwo na rzecz muzyki oraz, jak reaguje na nieprzychylne słowa kierowane w jej kierunku.
Zobacz też: Julia Kamińska pojedzie na Eurowizję? Nieprawdopodobne słowa
Julia Kamińska rezygnuje z aktorstwa? Wszystko wyjawiła
Gwiazda w rozmowie z nami wyznała, że nie zamierza porzucać aktorstwa. Julia Kamińska dalej będzie wcielać się z różne role, grać w teatrze, filmach czy serialach. Tworzenie muzyki to przestrzeń, która bardzo jej się spodobała, jednak na razie nie jest jej głównym źródłem zarobku.
"Lubię te projekty na zlecenie, ponieważ one są emocjonalnie mniej obciążające, co bywa bardzo fajne i też dają bezpieczeństwo finansowe. Tutaj na tym projekcie nie zarobiłam jeszcze nic, wręcz przeciwnie, ale zrobiłam to dla siebie. Na pewno będę starała się więcej przestrzeni w swoim życiu zostawiać na tego typu tworzenie - niezależne, bo widzę, że to też uruchamia zupełnie innych ludzi, jeżeli chodzi o odbiorców twórczości, że ta łączność z widzami, widzkami, słuchaczami jest zupełnie inna, jeżeli ktoś może się utożsamić z tekstem, który pisałam, który jest poruszający, wulgarny, ale niekoniecznie, pozwala rozmawiać o innych tematach. Ja już rzadko odpowiadamy na pytania: "Co mam na sobie?". Oczywiście nie ma nic złego w tym pytaniu, ale dużo przyjemniej jest mi rozmawiać o tym co robię, o mojej pracy. Nie jestem specjalistką od mody. Lubię ciuchy, są spoko, ale wolę pisać i potem rozmawiać o tym co napisałam" - wyznała w "Super Expressie" Julia Kamińska.
Zobacz też: Tak potraktowali Edytę Herbuś w telewizji. Nieprawdopodobne słowa
Kamińska o internetowym hejcie. Dotykają ją negatywne komentarze?
Na pytanie jak zareaguje na możliwy hejt związany z jej nową płytą. Kamińska odpowiada wprost, że zawsze, kiedy tworzy się coś nowego, mogą pojawić się negatywne komentarze. Gwiazda dodała, iż jest to wpisane w ryzyko zawodowe.
"Takie trochę jest ryzyko. To nie jest w stu procentach o mnie. Część piosenek jest o mnie, ale z piosenkami jest też tak, że coś się tam zrymuje, co nie oznacza, że to jest w stu procentach prawda. To nie jest film dokumentalny o mnie w żaden sposób. To jest coś, co ja wykreowałam, stworzyłam. To jest oprócz tego, że jest podyktowane bardzo prawdziwymi emocjami, no to jest sztuka, więc to jest sztuczne i jest podmiot liryczny, za którym mogę się w pewnym sensie schować. Dlatego się nie boję, bo jeśli ktoś będzie krytykować zachowanie osób z tej płyty, to nie dotyczy mnie, ale jeżeli ktoś będzie krytykować moje pisanie, no to już dotyczy mnie, ale takie jest ryzyko za każdym razem, kiedy tworzy się coś nowego" - wyznała w rozmowie z "Super Expressem" Julia Kamińska.
Zobacz też: Herbuś na premierze płyty Kamińskiej. Co ona ma na nogach?
Zobacz naszą galerię: Premiera płyty Julii Kamińskiej "Sublimacja"