- Trochę się bałam, ale byłam też bardzo podekscytowana. Mieszkając w Warszawie, co chwila spotykałam kogoś znajomego.
A w Krakowie nowa ekipa, nowe miejsca, nowe miasto.
-Nie znałam zupełnie nikogo. Już pierwszego dnia okazało się jednak, że jest superatmosfera na planie. Teraz, po kilku miesiącach, bardzo zżyliśmy się ze sobą i moje obawy były niepotrzebne - mówi Julia w rozmowie z "Super Expressem".