Już od pierwszych minut programu Julia dała do zrozumienia, że ta wyprawa nie będzie należała do spokojnych.
Kochani, jesteśmy na lotnisku, jesteśmy obie z mamą nieprzytomne, ja spałam dwie godziny, a mama cztery. Ale lecimy po karawan!
– mówi, z entuzjazmem nagrywając pierwsze ujęcia z lotniska. Pomimo zmęczenia ekscytacja nie opuszczała celebrytki ani na chwilę.
Miłość od pierwszego wejrzenia – Mercedes CLS w roli głównej
Julia Von Stein przyznała, że decyzja o zakupie nowego karawanu zapadła już podczas targów pogrzebowych, gdzie wypatrzyła swój wymarzony model.
Namówiłam mamę, już na targach pogrzebowych, że mam taki wymarzony, wymarzony karawan. Najpiękniejszy, nie widziałam nigdy piękniejszego, na bazie Mercedesa CLS. To jest niebywałe
– ekscytowała się przed kamerą. Mercedes CLS to wyjątkowa baza do stworzenia eleganckiego, luksusowego karawanu, co idealnie wpisuje się w estetykę, jaką preferuje Julia. Nie jest tajemnicą, że celebrytka przywiązuje ogromną wagę do designu i detali – nie tylko w życiu prywatnym, ale i w biznesie.
Kolor jak biżuteria – trudny wybór złotego odcienia
Jednym z najbardziej emocjonujących momentów podróży okazał się wybór odpowiedniego koloru wykończeń. Julia i jej mama spędziły ponad godzinę na dopasowywaniu idealnego odcienia złota do czarnej karoserii.
Dajcie nam moment, bo decyzja życia jest przed nami. Potrzebujemy do czerni znaleźć odpowiedni kolor złota. Siedzimy tu już ponad godzinę!
– relacjonowała Julia, podkreślając, jak ważne są detale. Każdy element karawanu miał być dopracowany do perfekcji – od odcienia metalicznych wykończeń po detale wnętrza. Wybór złotego odcienia okazał się nie lada wyzwaniem, ale dla Julii estetyka to podstawa, dlatego nie było mowy o kompromisach.
Karawan jak po liftingu – porównanie do chirurgii plastycznej
W swoim stylu Julia nie mogła pominąć porównań do świata beauty i medycyny estetycznej.
Ja tyle razy słyszałam, że się przerabiam u chirurgów plastycznych, zmieniłam nos, i tak dalej. Kochani, tak się też przerabia samochody. Nie tylko kobiety się zmieniają, ale samochody też. Więc karawan idzie w moje ślady
– żartowała celebrytka, podkreślając, że lifting nie jest tylko domeną ludzi, ale i luksusowych pojazdów. Dzięki personalizacji karawan ma nie tylko spełniać swoje funkcje, ale także wyróżniać się designem na tle konkurencji. Julia podeszła do tematu jak do prawdziwego projektu estetycznego – niczym do metamorfozy w gabinecie chirurgii plastycznej. Czy wybór Mercedesa CLS w połączeniu z perfekcyjnie dobranym złotem okaże się strzałem w dziesiątkę? O tym przekonamy się w kolejnych vlogach celebrytki, na które fani czekają z niecierpliwością!
Co jeszcze wydarzyło się w odcinku. Sprawdźcie sami ↓