Julia Wieniawa, jako jedna z najpopularniejszych gwiazd w kraju, nie może narzekać na brak propozycji zawodowych. 24-latka, która w ostatnim czasie promowała swoją płytę, już w grudniu wyrusza w trasę koncertową. Poza tym zaangażowała się w kilka innych projektów, o których zapewne powie niebawem.
- Za dużo wzięłam sobie na głowę i mam lekki atak histerii, ale będzie dobrze. Muszę być dla siebie mniej surowa. Przede mną super projekty. Wymagające, ale na maxa się jaram.
I choć gwiazda już zdążyła ponarzekać na nadmiar aktywności zawodowych, wierzymy, że naładowała baterie na sto procent. W końcu spędziła ostatnie dni w pięknym miejscu, gdzie raczej się nie przemęczała.
Julia Wieniawa mieszkała w pięciogwiazdkowym hotelu. Był bardzo drogi
Kiedy kilka dni temu Julia Wieniawa relacjonowała swój pobyt na afrykańskiej wyspie, informowała, że stale odczuwa potrzebę opalania się. Rajskie widoki, plaże, słońce - śpiewająca aktorka miała warunki, by zrelaksować się przed nadchodzącymi miesiącami ciężkiej pracy. Na urlop wybrała się z mamą.
Panie zdecydowały się na wynajem hotelu Trou aux Biches Beachcomber Golf Resort & Spa. Jak można przeczytać na popularnej stronie Booking.com, za noc w tak luksusowym kurorcie należy zapłacić ok. 6 tys. złotych. I wcale nie jest to najdroższa z opcji. Wynajem jednego z apartamentów to koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych!
Nikogo nie powinno zaskakiwać też, że Julia wybrała się na wakacje z mamą - kilka tygodni temu poinformowała, że zakończyła dwuletni związek z Nikodemem Rozbickim (30 l.).