15 listopada w warszawskich Złotych Tarasach odbyła się uroczysta premiera dzieła Mariusza Kuszewskiego - „Nie cudzołóż i nie kradnij”. Na ściance nie mogło zabraknąć głównej gwiazdy produkcji, Julii Wieniawy, która wciela się w postać Sandry. O czym opowiada film, fani śpiewającej aktorki będą mogli przekonać się już 18 listopada, odwiedzając kina, tymczasem szerokim echem odbiła się stylizacja, na jaką postawiła 24-latka. Odważnie, ale z klasą!
Julia Wieniawa odsłoniła na ściance naprawdę dużo. Spójrzcie na te wycięcia
W życiu Julii Wieniawy dzieje się w ostatnim czasie sporo. Nie dość, że zaczęła koncertować i pojawiać się na planach nowym produkcji filmowych, to rozstała się z Nikodemem Rozbickim (30 l.). Aktorka nie chciała komentować, dlaczego rozpadł się jej związek z wieloletnim przyjacielem, ale zapewnia, że mają nadal poprawne relacje. I zdaje się, że gwiazda nie okłamuje fanów, ponieważ we wtorek na ściance promieniała. Zdecydowała się na welurową mini, odsłoniła sporo ciała, prezentując smukłą sylwetkę - płaski brzuch to efekt wielogodzinnych treningów i ścisłej diety. Świetnie sprawdziła się również nietypowa fryzura - Julia spięła włosy w podobny sposób, jak robią to Japonki. Podkreślone oczy nadały całości elegancji, a wysokie szpilki wydłużyły Wieniawie nogi.
Gwiazda zachwyciła, choć swego czasu stwierdziła, że nie chciałaby być nazywana celebrytką oraz, aby w mediach nie pojawiały się o niej treści bazujące jedynie na tym, jak wygląda i w czym przyszła na ściankę. Cóż, decydując się takie kreacje, trudno przejść obok nich obojętnie.