Julia Wieniawa nie zwalnia tempa. Młoda celebrytka cały czas intensywnie pracuje jako aktorka, ale w ostatnim czasie rozwija swoją drugą pasję muzyczną. W ubiegłym roku często koncertowała oraz wypuszczała nowe single. Tym razem połączyła siły z Tomaszem Makowieckim. Artystka przyjęła zaproszenie od piosenkarza i wspólnie z nim stworzyli utwór "Na paluszkach", do którego powstał teledysk. Gwiazda zachwyca w nim nie tylko fenomenalnym głosem, ale i swoimi atutami zewnętrznymi.
Julia Wieniawa pokazała biust
Wideoklip zaczyna się od odważnej sceny. Na pierwszym planie widać atrakcyjną dziewczynę, która w czerwonej bieliźnie leży na łóżku, a jej palce przemieszczają się po jej zgrabnym ciele. Kolejna sensualna scena odbywa się już w wannie. To jednak nie Julia Wieniawa. Artystka pojawia się dopiero w drugiej minucie teledysku. Staje na wprost kamery z odkrytym biustem, śpiewając "Na paluszkach, paluszkach przychodzi cicho kot. A w paluszkach, w paluszkach trzyma ciepły koc. Na paluszku, paluszku błyszczy gorzka łza, ty wkrótce uśmiechniesz się jak ja".
Fani gwiazdy szybko zauważyli, że piersi Wieniawy są jedynie namalowane na cielistej bluzce, którą gwiazda ma na sobie.
Krępuje się rozbieranych scen
Julia jak na razie nie odważyła się pokazać tak, jak ją Pan Bóg stworzył. Co prawda ma na swoim koncie odważną scenę seksu w produkcji "Jak pokochałam gangstera", która podbijała platformę Netflix, czy scenę w bieliźnie w serialu "Teściowie", jednak sprytnie ukrywa intymne części swojego ciała. Jak sama wyznała, pokazanie się przed kamerą nawet w bieliźnie jest dla niej bardzo krępujące. - Jak wszyscy aktorzy i aktorki mówią, ciało jest narzędziem naszej pracy i oczywiście, że są to zawsze takie trochę krępujące sceny, szczególnie że patrzy na ciebie piętnaście osób, chociaż zazwyczaj wtedy wyprasza się niepotrzebne osoby - opowiedziała w rozmowie z Party.pl.