Julia Wieniawa odnosi sukces za sukcesem, nic dziwnego zatem, że ciągle jest w centrum uwagi. Ostatnio celebrytka pojawiła się na Gali Hasztagi Roku, gdzie wzbudziła niemałą sensację. W trakcie eventu Julię Wieniawę dopadli dziennikarze Pomponika, Gwiazda mocno się otworzyła. Szczerze opowiadała o związku z Nikodemem Rozbickim i o życiu bez faceta. - Bardzo mi było dobrze być singielką. Potrzebowałam też takiego czasu, żeby troszkę się uspokoić, troszkę dowiedzieć się, czego tak naprawdę chcę i w momencie, kiedy byłam gotowa, to weszłam w kolejny związek. Ale to nie było takie hop siup z Nikodemem, to troszkę trwało - wyznała Julia Wieniawa. Ciekawszy jednak był fragment o tym, co robi z Nikodemem Rozbickim. Kto by się spodziewał czegoś takiego po tej młodej aktorce! Padły słowa o "zabluszczaniu"! - Dużą siłą naszego związku jest to, że dajemy sobie dużo przestrzeni na rozwój, na swoich różnych przyjaciół… Chociaż mamy też bardzo dużo wspólnych, więc naprawdę prawie wszystkie wolne chwile spędzamy razem. Ale Nikodem ma swój czas, swoje sprawy zawodowe, szkołę kończy, będzie pisał teraz magisterkę itd. No i nie ma takiej opcji, żebym gdzieś go tam "zabluszczała" - przyznała, by po chwili... sobie zaprzeczyć. To, co dzieje się w związku Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego musi być ekscytujące!
ZOBACZ TAKŻE: Tak mama Michała Wiśniewskiego nazywa jego żonę! Pani Grażyna się nie cacka. Było też o Dominice Tajner
- Chociaż myślę, że troszkę jestem bluszczykiem, lubię go tam czasem zabluszczyć - zdradziła Julia Wieniawa. Dodała jednak, że stara się dawać Nikodemowi Rozbickiemu "przestrzeń" - On również daje mi przestrzeń na moje pasje, moją pracę zawodową. On to bardzo szanuje i rozumie. I to jest najważniejsze. Nie można się w klatce zamykać - podkreśliła aktorka.