Julia Wróblewska: choroba
Julia Wróblewska podbiła serca Polaków rolą rezolutnej Michaliny w "Tylko mnie kochaj". W kolejnych latach Wróblewska mogła przebierać w propozycjach zawodowych - pojawiła się m.in. w takich produkcjach jak "Determinator", "Listy do M.". "Och, Karol 2" czy "Dom na końcu drogi". Debiutowała w "M jak miłość" już w wieku dwóch lat, a ostatnią scenę z jej udziałem wyemitowano w 2021 roku.
Jakiś czas temu Julia Wróblewska przyznała się do tego, że cierpi na depresję oraz zaburzenie osobowości typu borderline. Dziecięca gwiazda zdecydowała się na półroczną terapię w ośrodku terapeutycznym. W maju 2022 roku poinformowała fanów, że wróciła już do domu i musi przystosować się do nowej rzeczywistości. Zapowiedziała, że zamierza odkryć samą siebie. "Nigdy nie dałam sobie na to przestrzeni" - pisała na Instagramie.
Julia Wróblewska zaczęła pracę kelnerki
Obecnie Julia Wróblewska skupia się na dbaniu o swoje zdrowie psychiczne. Jak wyznała "Faktowi", zgodnie z zaleceniami lekarzy podjęła pracę kelnerki.
- Teraz mam nowe zajęcie. W ośrodku dostałam zalecenia, żeby pójść normalnie do pracy i trochę zbalansować to moje życie publiczne i prywatne. Więc poszłam do zwykłej pracy i jestem kelnerką w restauracji. Pracuję tam od miesiąca i jestem bardzo zadowolona - opowiadała.
Julia Wróblewska traktuje nową pracę jako możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego. Wie, że dzięki niej będzie mieć plan "B" na życie.
- Żadna praca nie hańbi. Choć dużo osób zawsze mi mówiło, że do normalnej pracy nie pójdę, ja poszłam. Nabieram doświadczenia. Kariera karierą, ale jak ona by się kiedyś skończyła, trudno byłoby mi dostać zwykłą pracę bez praktyki - zauważyła.
Aktorka pozytywnie ocenia pracę kelnerki. Została ciepło przyjęta do zespołu, a wielu klientów rozpoznaje w niej gwiazdę "M jak miłość".
- Na razie jest fajnie, odbywam szkolenia i dobrze się czuję. Ekipa z restauracji miło mnie przyjęła. A klienci często mnie rozpoznają i robią sobie ze mną zdjęcia - mówiła "Faktowi".