Julia Wróblewska nie chce być dłużej kojarzona z wizerunkiem słodkiej małej dziewczynki, śpiewającej kolędy w "Listach do M.". Jest już dorosła i buntuje się przeciwko postrzeganiu jej w roli aktorki dziecięcej.
Czy w związku z tym, żeby odciąć się od przeszłości, zdecyduje się na sesję w magazynie dla panów "Playboy"? "Nasze społeczeństwo nie dorosło jeszcze do tego, żebym grała sceny łóżkowe" - powiedziała w wywiadzie udzielonym dla WP.pl
Z Instagrama Julii wynika, że tematy dotyczące seksu czy Tindera (aplikacji randkowej) nie są jej obce. Chcielibyście zobaczyć aktorkę w rozbieranej sesji?