Julia Wróblewska jest blisko ze swoimi fanami na Instagramie. Młoda aktorka chwilowo odłożyła kwestie zawodowe na bok, a skupiła się na swoim zdrowiu psychicznym. Wróblewska porusza w mediach społecznościowych wiele trudnych tematów. Próbuje wyjaśnić obserwatorom swój chwiejny stan i uświadamiać, że warto zgłosić się do specjalistów, gdy wyczuwamy, że dzieje się z naszą psychiką coś złego. Gwiazda wyjaśniła to w poście na Instagramie. Dodatkowo zdradziła, na co choruje i podała charakterystyczne objawy: - Cierpię na zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego (Borderline- F60.31). Jestem zdiagnozowana od 3,5 roku i podjęłam się wtedy leczenia. Wśród objawów Wróblewska wyróżniła m. in. niestabilne i intensywne związki interpersonalne, nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo działania o charakterze samookaleczającym, zaburzenia tożsamości: wyraźnie i uporczywie niestabilny obraz samego siebie lub poczucia własnego ja, niestosowny, intensywny gniew lub trudności z kontrolowaniem gniewu (np. częste okazywanie humorów, stały gniew, powtarzające się bójki) i kilka innych, które możecie przeczytać w załączonym poście aktorki.
Galeria niżej: zobacz, jak zmieniała się Julia Wróblewska
ZOBACZ: Zdrójkowski załamał się po rozstaniu. Smutne doniesienia trenerki show Polsatu
Julia Wróblewska powiadomiła, że dostała się do ośrodka terapeutycznego. Wyjeżdża 12 listopada i spędzi w ośrodku pół roku: - Będę dawać Wam znać jak jest (wbrew plotkom to nie jest oddział zamknięty i mogę mieć tam tel oraz wszystkie inne rzeczy, jadę dobrowolnie). Gwiazda "M jak miłość" apeluje do fanów: - Proszę nie autodiagnozujcie się. Jeśli przeżywacie coś takiego, skonsultujcie się z lekarzem psychiatrą i powiedzcie o swoich obawach.