Na przestrzeni ostatnich odcinków w mediach społecznościowych aż wrzało. Widzowie nie kryli niezadowolenia z wyników głosowań i decyzji jurorów. Niektórzy sugerowali, że program jest "ustawiony", a wyeliminowanie pewnych par mogło być z góry zaplanowane. Pojawiły się oskarżenia o brak obiektywizmu oraz rzekome promowanie wybranych gwiazd. Tomasz Wygoda, którego taneczne kompetencje są niepodważalne, postanowił przerwać milczenie. W rozmowie z "Super Expressem" wyjawił, jaka jest prawda!
Zobacz też: Kontuzjowana Blanka zachwyciła w "Tańcu z Gwiazdami"! Wyjawiła nam, co się stało. To musiało boleć!
"Taniec z Gwiazdami": Tomasz Wygoda mówi, czy program jest ustawiony
W rozmowie z "Super Expressem" juror zaznaczył, że plotki dotyczące niesprawiedliwego traktowania uczestników "Tańca z Gwiazdami" są wyssane z palca. Tomasz Wygoda podkreślił, iż zawsze stara się oceniać uczestników obiektywnie. Patrzy na to jak zaprezentowali się w tańcu oraz jakie postępy poczynili.
Ktoś się uwziął, ale jak jury, to znaczy, że my wspólnie wzięliśmy się za ręce i stwierdziliśmy, że będziemy kogoś nie lubić. Nie jest tak, proszę państwa! Potrzebujecie nas, żebyśmy byli jak najbardziej wnikliwi, merytoryczni, musimy kogoś wybrać, musimy nazwać, że ktoś pod wieloma względami jest bardziej pełny albo niepełny. Już nie używając słów już dobry, lepszy, gorszy, że spełnia wiele aspektów i wypełnia wiele kryteriów. My decydowaliśmy na podstawie kilku tańców, kilku różnych rodzajów tańca, żeby poznać ich możliwości. Tak zadecydowaliśmy, ale to też wynik tego, jak oni się prezentowali. Czasami trzeba powiedzieć coś, co może być odebrane jak krytyka... to jest ocena, ale jesteśmy w takiej niewdzięcznej roli... - powiedział "Super Expressowi" Tomasz Wygoda.
Zapytaliśmy też jurora o to, co sądzi o pojawiający się w sieci komentarzach na temat tego, że program jest ustawiony. Wygoda dementuje te plotki i mówi o sumieniu jurorów.
Kto by miał to zrobić? Produkcja? Przecież proszę państwa, programy mają swój format, mają swoją określoną jakość, my jesteśmy w czwórkę tak różnymi osobami i z różnych przestrzeni. Na pewno też to widzicie! My mamy też swoje sumienia i staramy się brać różne rzeczy pod uwagę i czasami przymykać oko, patrząc, że ktoś rośnie wolniej, ale nie mogę czekać, jeśli ktoś nie dorasta, a ktoś inny jest lepszy. Po prostu to się weryfikuje samo - powiedział nam Tomasz Wygoda.
Słowa Tomasza Wygody to jasny sygnał dla wszystkich widzów programu "Taniec z Gwiazdami", że show nie jest wyreżyserowanym spektaklem, a rzeczywistą rywalizacją, w której decydują talent, wysiłek i emocje. Choć kontrowersje wokół programu będą zapewne pojawiać się nadal, warto pamiętać, że za każdą oceną kryje się profesjonalna analiza, a nie zakulisowe układy. Jurorzy, uczestnicy i produkcja mają jeden cel - dać widzom rozrywkę na najwyższym poziomie.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: "Taniec z Gwiazdami" 16. Ibisz zadebiutował na parkiecie! Wszyscy patrzyli tylko na jego kitkę
Zobacz naszą galerię: Juror "Tańca z Gwiazdami" szczerze o tym czy program jest ustawiony. Osoby z produkcji dają im instrukcje?
