Oto raport z zatrzymania Justina Biebera, sporządzony i podpisany przez policjanta z Miami - oficera Medinę. Oto, co napisał (tłumaczenie orientacyjne):
"Oficer Cosner jechał na południe Pine Tree Drive i obserwował dwa samochody lamborghini (jeden żółty, drugi czerwony). (...) widział dwa czarne SUV-y stojące za nimi i blokujące ruch na ulicy w kierunku północnym, tak by Lamborhgini mogły się ścigać. Oficer Cosner zawrócił na północ, by zatrzymać auta. Widział jak ruszyły do wyścigu (drag racing). Ocenił, że jechały 55-60 mil na godzinę (90-100 km/h), a w tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 30 mil na godzinę (poniżej 50 km/h). Oficer Cosner przez radio powiadomił inne jednostki o ścigających się autach. (...) Oficer Cosner zatrzymał czerwone Ferrari, w tym czasie żółte Lamborghini zawóciło w 41 ulicę i skierowało się na wschód.
CZYTAJ TEŻ: Justin Bieber aresztowany w Miami za "jazdę pod wpływem" i nielegalne wyścigi! [WIDEO]
Zatrzymałem żółte Lamborghini. Podszedłem do auta od strony kierowcy. Poprosiłem kierowcę, by zaparkował auto. W tym czasie kierowca oświadczył:
"Dlaczego mnie zatrzymałeś"
Wytłumaczyłem kierowcy, że został zatrzymany, bo brał udział w nielegalnym wyścigu. W tej samej chwili wyczułem od kierowcy zapach alkoholu. Zobaczyłem też, że jego oczy są przekrwione. Miał wolne ruchy i wyglądał na przymroczonego. Wszystko to wskazywało, że może być pod wpływem. Poprosiłem kierowcę, by wysiadł z auta, bym mógł dalej prowadzić śledztwo. Ale kierowca oświadczył:
"Czemu k...wa to robisz?"
W końcu wysiadł z samochodu i zaczął sięgać do kieszeni. Poprosiłem kierowcę, by tego nie robił dla bezpieczeństwa mojego i jego własnego. Obawiając się, że kierowca może mieć broń, bądź coś przemycać, poprosiłem go, by trzymał ręce na samochodzie, tak bym mógł go przeszukać. Kierowca oświadczył:
"Co ja k..wa zrobiłem, czemu mnie zatrzymałeś?"
Znów poprosiłem kierowcę, by położył ręce na samochodzie. Zrobił to, ale po chwili zdjął ręce z auta i obrócił się do mnie. Znów poprosiłem go, by nie odrywał rąk od auta i patrzył przed siebie, bo chciałem go przeszukać. Ale oświadczył:
"Nie mam żadnej pier...ej broni, czemu chcesz mnie przeszukiwać. Po co k...wa to wszystko?"
Poradziłem mu, że jeśli dalej nie będzie trzymał rąk na samochodzie, zostanie aresztowany. Kierowca znów obrócił się w moją stronę. Wtedy złapałem jego ręce i oświadczyłem mu, że jest aresztowany. Kierowca próbował się wyrwać i oświadczył:
"Co do ch...ja robisz?"
ZOBACZ! Ta seksowna modelka bawiła się z Bieberem w samochodzie przed zatrzymaniem. Kim jest Chantel Jeffries? ZDJĘCIA
Poradziłem kierowcy, by nie stawiał oporu. (...) Podejrzany został przetransportowany do posterunku w Miami Beach przez oficera Dionne. Po drodze podejrzany pytał, dlaczego został aresztowany. Oficer Dionne powiedział mu, iż uważa, że był podejrzany był pod wpływem. Podejrzany stwierdził, że nie jest pijany, i że wracał ze studia gdzie nagrywał muzykę. Na posterunku oficer Dionne zaobserwował, że podejrzany ma zaczerwienioną twarz, przekrwione oczy i czuć od niego alkohol. Podejrzanemu zaproponowano test na trzeźwość, jego wykonanie odbiegało od standardów. Następnie zgodził się na badanie wydychanego powietrza oraz badanie na obecność narkotyków. Przy okazji okazało się, że prawo jazdy podejrzanego, wydane przez stan Georgia, wygasło. Dodano więc kolejny zarzut.
Justin Bieber wyszedł na wolność 24 stycznia. Wpłacił kaucję w wysokości 2500 dolarów.