Leon Myszkowski to 22-letni syn Justyny Steczkowskiej. Młody artysta poszedł w ślady mamy i dziś stara się zawojować branżę muzyczną jako DJ (na swoim koncie ma m.in. duet z mamą, Justyną Steczkowską, zagrali także wspólny koncert, a jesienią br. wystąpił na jednej imprezie z synem Edyty Górniak, Allanem Krupą, który również jest DJ-em).
Nie zawsze wiedział, że tak potoczy się jego ścieżka kariery - w 2016 roku Leon Myszkowski wydał własną książkę kucharską zatytułowaną "Kuchnia Leona". Ostatecznie jednak wygrała muzyka. Kariera syna Justyny Steczkowskiej ma się coraz lepiej - występował jako DJ na mniejszych imprezach, jednak już niedługo otrzyma życiową szansę i zaprezentuje się na Sylwestrze Marzeń z Dwójką, gdzie wystąpi z mamą, przed całą Polską. Czy popularna wokalistka pomogła mu na początku muzycznej ścieżki?
Leon Myszkowski o byciu synem Justyny Steczkowskiej. Czy mama ułatwiła mu rozpoczęcie kariery muzycznej?
Nie da się ukryć, że bycie synem Justyny Steczkowskiej z pewnością pozytywnie wpływa na rozwój jego kariery. Nie znaczy to jednak, że wokalistka ułatwiła mu dojście do momentu, w którym znajduje się obecnie. Leon Myszkowski opowiedział Pudelkowi, jak traktowano go jeszcze za czasów szkolnych - czy posiadanie sławnej mamy wpłynęło na to, jak postrzegali go inni?
- Chodziłem do normalnej szkoły, do zwykłej podstawówki, normalnego gimnazjum, normalnego liceum z normalnymi ludźmi. Byłem tak jak wszyscy, nie czułem jakoś specjalnie z żadnego powodu. Zdarzało się może, że oczekiwano ode mnie trochę więcej - wyznał Leon.
Zobacz także: Wiemy, ile zarabia syn Justyny Steczkowskiej! Zbije prawdziwą fortunę?
Syn Justyny Steczkowskiej deklaruje, że musiał przebyć tę samą drogę, co jego koledzy z branży, by być tu, gdzie znajduje się obecnie. Leon Myszkowski przyznał jednak, że jest świadomy, iż niektóre rzeczy mógł osiągnąć szybciej niż inni.
- Zaczynałem tak jak każdy normalny DJ, grając na urodzinach i czterdziestkach. I tak pewną drogę zawsze trzeba przejść. Czasem jest ona jest krótsza, czasem dłuższa. W moim wypadku pewnie była krótsza. To nie ot tak się pojawiło. Swoje trzeba zrobić i odbębnić - powiedział Pudelkowi.
Jak myślicie, czy po występie na Sylwestrze Marzeń z Dwójką Leon Myszkowski stanie się jeszcze większą gwiazdą?