Justyna Steczkowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i wszechstronnych artystek w Polsce. Jej kariera rozpoczęła się, kiedy w 1994 roku wygrała program muzyczny TVP "Szansa na sukces". Zaśpiewała wtedy "Boskie Buenos" Maanamu i od tego momentu była na ustach wszystkich. Nagrywa, koncertuje, przez kilka lat spełniała się w roli trenerki "The Voice of Poland", a od jesiennego sezonu widzowie mogą oglądać Justynę za stołem jurorskim "Twoja twarz brzmi znajomo". W show Polsatu ocenia artystów wraz z Małgorzatą Walewską, Piotrem Gąsowskim i Stefano Terrazzino.
Zobacz też: Justyna Steczkowska wzięła teściową pod opiekę. Przygarnęła też obcą rodzinę
Wyraz artystyczny teledysków Justyny Steczkowskiej
Ale Justyna Steczkowska to przede wszystkim rasowa wokalistka, która uwielbia balansować na krawędzi różnych gatunków – od elektroniki, przez jazz, po folk i rock. W jednym momencie może nas zabrać w podróż do mistycznych światów, a w innym porwać energią i rytmem. Jej charakterystyczny głos o czterooktawowej skali stał się jej znakiem rozpoznawczym, ale Steczkowska to znacznie więcej niż tylko potężne wokale.
Jusię wyróżnia styl i wizja, które można najlepiej zaobserwować w jej teledyskach, które zawsze opowiadają jakąś historię. Artystka nigdy nie bała się eksperymentów. Jej klipy pełne są symboliki, emocji i pięknych, czasem wręcz surrealistycznych obrazów. Sama Steczkowska potrafi przeobrażać się do teledysków niczym kameleon. Lubi futurystyczne klimaty, historyczne postacie, pełne powabu role bogiń lub ognistych wojowniczek. Podczas pracy na planie Justyna występowała w zbroi, a w ręku dzierżyła miecz.
Nie przegap: Wystrojona "złota Steczkowska" bryluje na tajnym spotkaniu gwiazd Polsatu
Wypadek na planie klipu Justyny Steczkowskiej. Wyglądało groźnie
Podczas nagrywania jednej ze scen doszło do groźnego wypadku - tafla szkła, na której stała piosenkarka nagle pękła, a gwiazda wpadła do wnętrza podestu pomiędzy skruszone odłamki. Wyglądało to naprawdę groźnie. Z ust piosenkarki poleciały też spontanicznie wypowiedziane niecenzuralne słowa, na jakie zwykle sobie nie pozwala. Rana okazała się zaś na tyle groźna, że konieczna była wizyta w szpitalu.
No i tak się kończą zdjęcia, musimy jechać do szpitala, bo rana głęboka, cięta.
- wyjaśniła w nagraniu. W relacji gwiazda dodała jednak, że planowane na najbliższe dni koncerty odbędą się, więc miejmy nadzieję, że wszytko już u niej w porządku.
Zobacz: Na czym zarabia Justyna Steczkowska? Nie są to płyty