Justyna Steczkowska wierzy, że będzie lepsza niż Górniak i Szpak! "Starajmy się pójść wyżej"

Justyna Steczkowska (52 l.) jest chyba największą fanką Eurowizji w Polsce. W 1995 roku poniosła porażkę na tym konkursie. Wciąż jest to zadrą w jej sercu i marzy, by zadośćuczynić i spróbować jeszcze raz. Trzeba przyznać - uporu jej nie brakuje. Na zeszłorocznych polskich eliminacjach poległa, w tym roku z utworem "Gaja" udało jej się wygrać i wreszcie pojedzie na swój ulubiony konkurs.

Justyna bardzo ambitnie podchodzi do tematu. Podczas występu na żywo w studiu TVP tańczyła, kręciła się jak bączek, padła na kolana, a nawet latała na linach nad sceną. Teraz, gdy udało jej się przejść z sukcesem polski etap eliminacji, przekonuje, że celuje w pierwszą piątkę, a nawet pierwszą trójkę głównego konkursu. Ale podczas konferencji prasowej zaznaczyła także, że chce przebić Michał Szpaka, który zajął 8. miejsce i Edytę Górniak, która była druga i to do tej pory największy polski sukces.

Bardzo wam dziękuję. Edyta była wspaniała i tego jej nie można odebrać, była naprawdę świetna. Michał Szpak też był fantastyczny (...). Teraz starajmy się pójść wyżej, oczywiście trzeba zrobić krok do przodu, żebyśmy chociaż raz wygrali. Życzmy sobie tego wszyscy, bo przecież ja reprezentuję was przede wszystkim (...). Będziemy o to walczyć

- zaapelowała Steczkowska i poprosiła, by namawiać rodziny zagranicą, by na nią głosowały.

Zobacz też: Eurowizja 2025. Niby wszyscy wiedzieli, a i tak jest burza. Tylko w jednej kwestii jest zgoda

Justyna Steczkowska o Polsce i Polakach. W ten sposób chce zdobyć serca i... głosy?

Justyna zapewniła także, że zrobi wszytko, co w jej mocy, by było zdecydowanie lepiej niż 30 lat temu, kiedy to zajęła zaledwie 18 miejsce:

Na pewno będzie lepiej niż 30 lat temu, bo więcej potrafię i wiem, czym jest Eurowizja dzisiaj. Mam nadzieję, że nie będzie wstydu i będziemy chociaż w pierwszej dziesiątce, i będziemy mogli być z tego dumni. Może będziemy nawet w piątce, nawet w trójce, kto to wie?

Dodała, że robi to, bo kocha Polskę i choć od dziecka wiele podróżuje, to nie wyobraża siebie, żeby tu nie wracać:

Ja naprawdę kocham nasz kraj, uważam, że Polacy (...) są niezwykle kreatywnym narodem, empatycznym i naprawdę otwartym. To jest jeden z piękniejszych narodów, jakie w ogóle powstały na ziemi - jesteśmy gościnni, uprzejmi i inteligentni. (...) Gdy wyjechałam z siostrą do pracy do Belgii, żeby zarobić na studia, to my to robiłyśmy wszytko dziesięć razy szybciej niż inni. Oni nie potrafili tak szybko pracować, a my zawsze miałyśmy, żeby coś skrócić.

Na koniec Justyna dodała, że podróże pokazały jej, że nie jesteśmy gorsi od innych, a to, że nas nie było widać jest wynikiem jedynie tego, że mieliśmy mniej pieniędzy. Ale, jak dodała wokalistka, Polacy mogą być z siebie dumni pod każdym względem. Zgadzacie się z Justyną? Myślicie, ze ma szansę na zwycięstwo w Bazylei? Dajcie znać w sondzie poniżej!

Super Express Google News
Autor:
Justyna Steczkowska po wygranej w preselekcjach do Eurowizji. Co dla niej oznacza powrót po 30 latach?
Sonda
Justyna Steczkowska ma szansę wygrać Eurowizję 2025?
Mellina
Helena ENGLERT: Nie uczyłam się aktorstwa od taty przy niedzielnym stole. MELLINA – Meller

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki