Justyna Steczkowska w seksownej sesji
Justyna Steczkowska o mały włos nie pojechała na tegoroczną Eurowizję. Jej piosenka "WITCH-ER Tarohoro" zyskała uznanie jej fanów i fanów konkursu. Ostatecznie w wewnętrznym głosowaniu jurorów Jusia przegrała jednym punktem z Luną i jej piosenką "The Tower".
Justyna Steczkowska nie poddaje się jednak i nadal promuje swój demoniczny utwór. Ogłosiła koncert, na którym będzie wykonywać piosenkę i zorganizowała sesję zdjęciową, która ma obrazować jej "przebój". Jusia, jak to ona, pozuje w obcisłych, podkreślających jej figurę lateksowych strojach. Sesję zorganizowała w środku lasu, który po zimie nie wygląda zbyt imponująco. Artystka wymyśliła jednak, że będzie wypinać się na drzewie, które powalił wiatr. Całość wygląda nieco obscenicznie, czekamy jednak na efekt końcowy sesji!
Justyna Steczkowska wypracowała idealną figurę
Justyna Steczkowska oraz jej siostry mogą pochwalić się idealnymi figurami. Piosenkarka podkreśla jednak, że nie wszystko dostała w darze. Zapewnia, że ćwiczy.
- Jem wszystko, tylko po prostu ćwiczę. Gdy moi synowie albo mąż w weekend gotują, to oczywiście jakiś kilogram mi przybędzie, bo uwielbiam biesiadować z rodziną. Ale potem przychodzi poniedziałek, trzeba iść na ćwiczenia - powiedziała jakiś czas temu "Faktowi". Justyna ćwiczy podpięta do prądu. Za co trzeba słono zapłacić.
ZOBACZ: Justyna Steczkowska wydała 17 tys. złotych, by mieć taką pupę! Odkryliśmy jej sekret
"Moją chwilą dla mnie są ćwiczenia. Trenuję EMS już od 6 lat i widzę, jak moje ciało zmieniło się na lepsze i trzyma formę. Jeśli lubisz mieć szybkie efekty, to jest to najlepsza metoda do ich uzyskania. Nowe technologie dają takie możliwości! EMS to 20/30 minut aktywności, które stały się dla mnie alternatywą dla tradycyjnego treningu" – zachęcała. "Zamiast po 1,5 godziny na siłowni ćwiczę 2 razy w tygodniu po 30 minut" – dodała w poście na swoim Instagramie.
Zobaczcie w naszej galerii, jak prezentuje się Jusia pośrodku lasu.