Justyna Steczkowska dotąd nie eksperymentowała specjalnie ze swoim wyglądem. Zawsze miała swój własny, bardzo charakterystyczny styl łączący elegancję, wyraziste kolory i drapieżność. Stylizacje zawsze dopełniały piękne włosy - dlugie, kruczoczarne i błyszczące jak tafla. Mimo że wokalistka przekroczyła 50-tkę wciąż wygląda znakomicie, a figury może jej pozazdrościć niejedna dwudziestolatka. Piosenkarka mówi otwarcie, że utrzymanie ciała w takiej formie sporo ja kosztuje, jednak z pewnością warto trenować, by tak wyglądać. Zapału do pracy Justynie nie brakuje. Nie tylko do treningów, ale i do tworzenia. Wokalistka marzyła o tym, by ponownie pojechać na Eurowizję. Zgłoszona przez nią piosenka "Witch-er Tarohoro" bardzo spodobała się i publiczności i komisji. To jednak nie wystarczyło. Czarnym koniem polskich eliminacji okazała się Luna, i to ona pojedzie w maju do Szwecji.
Odmieniona Justyna Steczkowska. Pokazała się w platynowym blondzie "Syrenka"
Justyna Steczkowska nie osiadła jednak na laurach kręci właśnie teledysk do piosenki, która w Polsce stała się hitem. Z tej okazji poeksperymentowała nieco z wizerunkiem. Efekty tych testów mocno zaskoczyły fanów diwy, bowiem na potrzeby nagrań Justyna została blondynką. W krótkim filmiku na Instagramie Justyna pokazała się w srebrzystym blondzie i wywołała tym fale komentarzy. Większość osób była zachwycona. "Justin świetny look powinnaś częściej pokazywać się innym kolorze włosów", "Ale pięknie Justynko wyglądasz wow", "Syrenka. Idealny kolor włosów!", "Jest Pani przepiękna nawet w jasnych włosach", "Ale piękna z Pani kobieta! I ten jasny kolor pasuje jak i czarny, cudownie! Żałuję, że nie jedzie Pani na Eurowizję". Może pod wpływem takich komplementów Jusia zdecyduje się na stałe zmienić kolor włosów na jasny.
Listen on Spreaker.