Tomańska ma spore ambicje - Bycie Magdą Gessler rynku dziecięcego byłoby dla mnie przeogromnym komplementem. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała tak przeklinać, jak ona. Niestety, czasem tylko rzucanie przysłowiowym mięsem pomaga... - wyznała wielka fanka „Kuchennych rewolucji”. Justyna musi się jednak pilnować, bo nie może rzucać mięsem w programie przeznaczonym dla dzieci, ale to, co czasem widzi w miejscach, które testuje, woła o pomstę do niebios!
- Brązowa woda pod prysznicem, bród, jedzenie nafaszerowane chemią w luksusowych hotelach, brak opiekunek dla dzieci tam, gdzie ma to być zapewnione i wyśrubowane ceny - to najczęstsze grzeszki polskich hotelarzy - zdradza nam Justyna. W kilku miejscach dokonała już niezłej rewolucji. - Pewien hotelarz w ciągu 10 minut, przy mnie zatrudnił trzy dziecięce animatorki, kiedy wytłumaczyłam mu, że to się jednak opłaca. Po jakimś czasie sprawdziłam, czy nadal tam pracują i... okazało się, że tak! - relacjonuje Tomańska.
Zobacz: Mąż Gwen Stefani zdradzał ją jeszcze przed ślubem! WYZNANIA KOCHANKI