"Ślub od pierwszego wejrzenia": Justyna wyjaśnia koniec związku z Przemkiem. Miała dla niego ważną wiadomość
Ach, co to był za sezon... Od samego początku 8. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie brakowało emocji. Zaczęło się od wpadki z zatrudnieniem kontrowersyjnego eksperta, a skończyło na rozwodach wszystkich par, które zapoznały się w trakcie trwania show. Wielu widzów kibicowało małżeństwu Justyny i Przemka, jednak i ta para finalnie zdecydowała się rozstać. Niestety, nie do końca w pokojowej atmosferze, jak wynikało z relacji Przemka.
Uczestnik żalił się, że snuł już dalekosiężne plany przeprowadzki do Justyny, a potem wspólnego zamieszkania w jego wyremontowanym lokum w Poznaniu. Tak się jednak złożyło, że Justyna zmieniła jednak zdanie w tej kwestii, o czym miała poinformować męża za pomocą wiadomości SMS.
Przez dwa dni nie rozmawialiśmy, telefonów nie odbierała, następnie mi napisała, że mam ją zostawić w spokoju, mam nie dzwonić i nie chce ze mną rozmawiać, bo ona nie lubi rozmawiać. No i wszystko zakończyło się przez SMS-a. (...) Ostatni raz widzieliśmy się na ślubie, na który zostaliśmy zaproszeni przez znajomych. Nie bawiła się, była tak trochę z boku. To też pokazywało, że chyba nie widzi tego, nas, wspólnie - wyznawał w specjalnym odcinku zakłopotany Przemek.
Odrobinę nas to zdziwiło, bo niemal od początku 8. edycji programu Justyna Hołubiec zrobiła na nas wrażenie stanowczej i bezpośredniej osoby, której z pewnością nie można odmówić ciętego dowcipu, ale i życzliwości wobec męża wybranego jej przez ekspertów. Co tam się stało?
Głos postanowiła zabrać sama zainteresowana. Zaczęła od ważnej wiadomości dla Przemka. Pokazała klasę!
Z tego miejsca gratuluję wszystkim uczestnikom, że przetrwali ten trudny czas. W szczególności chcę podziękować mojemu jeszcze mężowi - zaczęła, po czym zwróciła się do niego personalnie: Życzę tobie Przemku wszystkiego, co najlepsze. Jesteś dobrym facetem i wiem, że kiedyś spotkasz kobietę, która da ci to wszystko, czego oczekujesz. Szczęścia dla wszystkich. Nieważne z kim, nieważne gdzie - pisała Justyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Potem wyjaśniła, czemu jako jedyna zrezygnowała z udziału w specjalnym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Nie bez powodu nie wzięłam udziału w odcinku specjalnym. Uważam, że temat jest zamknięty i nie mam potrzeby wywlekać brudów publicznie. Przemku, bywasz często u mnie na osiedlu, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zapukał do drzwi. Znasz mój adres i jestem pod nim do końca grudnia. Pozdrawiam - myślicie, że jeszcze się spotkają?
Polecany artykuł: