Agnieszka Dygant nie należy do kobiet, które za wszelką cenę chcą zalegalizować związek. Aktorka już raz stanęła na ślubnym kobiercu z aktorem Marcinem Władyniakiem (36 l.). Jednak małżeństwo rychło zakończyło się rozwodem. Od ośmiu lat gwiazda serialu "Niania" jest szczęśliwa u boku reżysera Patryka Yoki, z którym ma syna Xawerego (1 r.). Nauczona niemiłym doświadczeniem, tym razem do ślubu już się nie śpieszy. Dobrze wie, że "papierek" i sformalizowanie związku nie daje pewności, że miłość przetrwa.
- Ślub? Nie... - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Agnieszka. - Ja już miałam ślub. Niestety, w białej sukni można być tylko raz - podkreśliła dobitnie.
Patrz też: Agnieszka Dygant wraca do grania
Aktorka, przyciśnięta do ściany, jednak nie przekreśla całkiem małżeństwa i nie wyklucza, że może kiedyś w przyszłości weźmie ślub cywilny. Nawet jeżeli nie będzie miała białej sukni i podniosłej ceremonii przed ołtarzem.
- Ślub cywilny... No, to zobaczymy, czas pokaże... - zastanawia się przez chwilę.
Na razie jednak Dygant ma wystarczająco dużo na głowie, aby nie myśleć o takich rzeczach...
- Właśnie skończyłam zdjęcia do filmu "Listy do M.". Teraz powoli coś mi się klaruje, ale nie mogę nic zapeszyć - mówi tajemniczo. Do tego Agnieszka opiekuje się rocznym synkiem. - W końcu moje wyjście do pracy to wyjście na cały dzień. To są 2-3 miesiące intensywnej pracy. Oczywiście można zabrać dzidziusia na plan, trzeba się tylko dogadać. Każda kobieta wie, że jak urodzi się dziecko, to chce się z nim jak najwięcej czasu spędzić, być razem - podkreśla.
>>> Zapraszamy na FORUM SERIALE
Aktorka zamierza w najbliższym czasie skupić się na rodzinie i rozwoju swojej kariery. A gdy Xawery podrośnie, może znajdzie czas na pomyślenie o ślubnym kobiercu...