Krzysztof Banaszyk lata temu pojawiał się w serialach, wcześniej na deskach teatrów. Widzowie na pewno kojarzą jego twarz z hitu "Samo życie". Wystąpił też w "Klanie", grał w "39 i pół". Ale karierę zrobił zwłaszcza w dubbingu. Był Modliszką w "Kung Fu Panda" czy Joelem z serii gier "The Last of Us".
O śmierci Krzysztofa Banaszyka poinformował Związek Zawodowych Aktorów Polskich. W sieci pojawił się wpis: "Dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. Odszedł Krzysztof Banaszyk - wieloletni członek ZZAP oraz członek Zarządu Głównego ZZAP w kilku kadencjach. Dziękujemy Krzysztofie za Twój wkład w rozwój Związku Zawodowego Aktorów Polskich. Spoczywaj w pokoju" - czytamy.
Zobacz także: Miał tylko 45 lat, nie żyje. Żona muzyka jest zdruzgotana. Co się stało?
Nie żyje Krzysztof Banaszyk. Kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb?
Związek Zawodowy Aktorów Polskich poinformował o ostatnim pożegnaniu Krzysztofa Banaszyka.
"Msza Święta Żałobna zostanie odprawiona w dniu 8 sierpnia o godzinie 12:00 w Kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Alberta Chmielowskiego przy ul. Senatorskiej 18B (przy Placu Teatralnym) w Warszawie. Po mszy nastąpi odprowadzenie zmarłego na Cmentarz Komunalny Południowy w Warszawie" - czytamy we wpisie, który pojawił się na oficjalnym facebookowym profilu związku.
Zobacz także: Pomnik Emiliana Kamińskiego jest imponujący. Nie ma drugiego takiego. Widzicie, co przedstawia?
Banaszyk prywatnie. Osierocił dwoje dzieci, pozostawił partnerkę
Krzysztof Banaszyk unikał blasku fleszy, od dawna nie bywał na imprezach show-biznesowych. Wiadomo, że od lat był w szczęśliwym związku, z partnerką wychowywał córkę. Lenka ma już 10 lat. Aktor miał też dorosłego syna, 21-letniego Jana, z relacji z aktorką Małgorzatą Sadowską.
Tomasz Karolak pożegnał kolegę z planu. "To nie jest wiek na umieranie"
Śmierć kolegi z planu wstrząsnęła Tomaszem Karolakiem. - Wiedziałem, że Krzysiek walczy o życie, ale do ostatniej chwili miałem nadzieję, że to się wszystko dobrze skończy - powiedział "Super Expressowi". - Jestem wstrząśnięty. Przepracowaliśmy razem całe "39 i pół" i "39 i pół tygodnia"! Krzysiek był też genialnym lektorem i w pewnym momencie zrezygnował z aktorstwa dla komfortu pracy samemu. I on z tej samotności już nie wyszedł. 54 lata to nie jest wiek na umieranie. Jestem wstrząśnięty - podsumował.
Zobacz także: Tak rodzina żegna Bogumiłę Wander. Wzruszający gest
Zobacz więcej zdjęć. Krzysztof Banaszyk przed laty był w związku ze znaną aktorką