O Renacie "Renulce" Kaczoruk powiedziano już wiele ostrych słów. "Żenulka" to chyba najłagodniejsze z określeń. Dziewczyna Wojewódzkiego wystąpiła w show Azja Express i z nikomu nieznanej modelki stała się wrogiem publicznym numer jeden w Polsce. Jej fenomenowi postanowiła się przyjrzeć Dorota Masłowska, autorka kontrowersyjnej książki "Wojna polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną". W serwisie "Dwutygodnik" porównała Kaczoruk do Katarzyny W. - mamy małej Madzi z Sosnowca.
- Niewątpliwie zasługującą na wnikliwszą analizę postacią jest Renata Kaczoruk. Największa „Azji Express” wizerunkowa bankrutka, superzdeterminowana, nieprzebierająca w środkach, nie tylko nie zdobyła serc publiczności, ale wręcz stała się obiektem namiętnego ogólnonarodowego linczu. Wydaje się, że polskie media nie miały takiego kobiecego szwarccharakteru od czasu tzw. mamy Madzi. Przedsiębiorcza, robotycznie miła, w swoich wynurzeniach mówi wiele o „osobistych granicach” i „strefie komfortu”, jakby przed wyjazdem naczytała się o nich w podręczniku „JAK ZMYŚLNIE UDAWAĆ CZŁOWIEKA?”. Skojarzona w parze z łagodną, lubiącą zwierzęta blondynką, jest ucieleśnieniem baśniowej złej siostry – czytamy w felietonie Masłowskiej.
– Trwa ogólnopolska dyskusja, czy czarny charakter to efekt montażu, czy osobistych właściwości bohaterki. Ja, gdybym pisała o Renacie Kaczoruk pracę magisterską, z pewnością przywołałabym film „Ex-Machina” Alexa Garlanda, w którym demoniczny informatyk konstruuje w swojej dalekogórskiej posiadłości inteligentne, ale nieszczególnie sentymentalne kobiety-roboty. Renata zachowuje się, jakby udało jej się stamtąd uciec i znaleźć schronienie w TVN-ie – gorzko podsumowuje udział Kaczoruk w programie MAsłowska.
Też tak uważacie?
Poniżej zwiastun wspomnianego wyżej filmu:
Zobacz: Renata Kaczoruk wraca do TVN. "Będę straszyć przed północą"