Odkąd Katarzyna Figura publicznie wyznała, że Kai znęcał się fizycznie i psychicznie nad nią i córkami, życie biznesmena legło w gruzach. Tym, co działo się w ich rodzinie, żyła cała Polska. Jedni dopingowali gwiazdę, inni stanęli w obronie mężczyzny. - Kategorycznie zaprzeczam wszystkim stawianym mi zarzutom - wyznał w swoim oświadczeniu mąż aktorki. Ale niejasności pozostały.
Kai, aby pokazać, że wcale nie jest złym ojcem, wrzucił na swój profil na Facebooku zdjęcia z córkami. Widać na nich, że dziewczynki świetnie czują się w towarzystwie swojego taty. Najwyraźniej Kai tęskni za nimi i boi się, że naprawdę je może bezpowrotnie stracić. Bo Figura nagle zmieniła front.
- Teraz żąda już, by sąd orzekł wyłączną winę mojego klienta i chce całkowicie pozbawić mojego mocodawcę kontaktów z dziećmi - poinformował nas adwokat Kaia, Krzysztof Czyżewski. Jako że pierwsza rozprawa odbędzie się w lutym 2013 r., Schoenhalsa czeka jeszcze kilka miesięcy walki o widywanie dzieci. Gdy sąd uzna, że zarzuty Figury są wiarygodne, może stracić córki na dłużej. A gdy przegra sprawę - to na zawsze...