Gniecioszek pochodzi z bardzo religijnej rodziny. Śpiewała nawet w chórze kościelnym. W dniu występu razem z mamą i tatą, którzy jej kibicują, znalazła chwilę na rozmowę z Bogiem w kościele.
- Moja rodzina jest bardzo wierząca. Uważam, że jeśli się w coś wierzy, to nie należy się tego wstydzić… W sumie nie ważne w co się wierzy, ważne, żeby być dobrym człowiekiem - powiedziała „Super Expressowi” Kaja.
Choć nastolatka nie zdobyła nagrody jest szczęśliwa, że dane jej było wystąpić na tak prestiżowym festiwalu.