Anna Kalczyńska zyskała popularność dzięki pracy w "Dzień dobry TVN". Choć zdarzają się jej na planie wpadki, jest raczej lubianą i docenianą prezenterką. Zapewne wiele zawdzięcza swojej otwartości, którą dostrzec można na Instagramie. Kalczyńska nie ma problemu, by wrzucać urocze zdjęcia z dziećmi, pokazując, jak spędza z nimi czas. Co więcej, udziela wielu wywiadów, poruszając nawet tak intymne kwestie jak stosunki seksualne z mężem. Dowód? Wiadomo, jak się zabezpiecza, by nie zajść w kolejną ciążę.
Anna Kalczyńska mówi, jak się zabezpiecza! "Nie planowaliśmy trójki dzieci"
Anna Kalczyńska wyszła za Macieja Maciejowskiego 2 czerwca 2007 roku. Pierwsze dziecko pary przyszło na świat trzy lata po ślubie - Jaś ma dziś 12 lat. I choć dziennikarka była pewna, że nie będzie miała więcej dzieci, w kolejnych latach zachodziła w ciążę dwukrotnie - Hania skończyła w tym roku 10 lat, a Krystyna 9.
- Nie planowaliśmy trójki dzieci. Bardzo długo nie mogłam zajść w ciążę. Już myślałam, że będę beneficjentką programu in-vitro. Ale udało się, szczęśliwie. Jaś się urodził i byliśmy przekonani, że będzie to nasze jedyne dziecko. Po półtora roku starań bezowocnych przygotowałam się, że albo w ogóle nie będę miała dzieci, albo, jak już się urodzi, to będzie jedyne. Przechodziłam te wszystkie dylematy i dramaty comiesięczne. To był naprawdę trudny czas - wspominała trudny okres w podkaście ""Tak Mamy!".
Gwiazda była na tyle otwarta, że wprost przyznała, że nie chciałaby mieć czwartego dziecka. I choć z biologicznego punktu widzenia raczej nie powinna się tego obawiać, podczas stosunków seksualnych z mężem zabezpiecza się dzięki tzw. spirali.
- Zakończyliśmy już pomysł na prokreację. Ja też mam wkładkę, mówiąc tak zupełnie intymnie, ale nie pomyślałam w ogóle o tym, żeby przerzucić odpowiedzialność na mojego męża. Ale kurczę, chyba jednak nie. To jest też wszystko pewnie efektem jakichś naszych konceptów, np. męskości, płodności.
Zaskoczyła was taka otwartość gwiazdy?