Anna Kalczyńska na dzieci zdecydowała się późno, bo dopiero po 30 roku życia. Prowadząca "Dzień dobry TVN" przyznaje, że tuż po ślubie przez jakiś czas miała problem z zajściem w ciążę. "W pewnym momencie przyszła myśl, że może w ogóle nie będę mogła mieć dzieci. Aż w końcu szczęśliwie pojawił się Jasiek" - wspomina dziennikarka. Od tego czasu jej życie uległo diametralnej zmianie. W dwa lata po narodzinach pierworodnego Kalczyńska i jej mąż Maciej Maciejowski zdecydowali się na kolejne dziecko. Para przywitała na świecie Hanię. Co do trzecież ciąży... Anna Klaczyńska w wywiadzie dla "Świat i Ludzie" przyznała, że narodziny Krystynki nie były planowane. Dziennikarka na wiadomość o trzeciej ciąży zareagowała lekkim zaniepokojeniem.
- Krysia po prostu nam się zdarzyła dość szybko po Hani. Pamiętam wtedy moją pierwszą myśl: "O Jezu, jak ja sobie dam radę". - wyznała prezenterka. Na szczęście nie było tak źle. Anna i Maciej znakomicie dali sobie radę, a sama dziennikarka zachwala pomoc męża.
- Maciej jest bardziej wymagający, konsekwentny, egzekwuje zasady, ale przede wszystkim jest bardzo fajnym ojcem. To on organizuje nasze rodzinne wycieczki rowerowe, basen, tenis... Trafiłam na świetnego faceta - przyznaje Kalczyńska.