Kaloryczny coming out Sylwii Bomby i drama o... udo. „Nie odbieraj mi radości!”

2025-04-16 21:45

Sylwia Bomba to kobieta z charakterem, humorem i ciałem, które budzi zachwyt (a czasem zazdrość) jej fanek. Nic więc dziwnego, że pytania o jej metamorfozę padają niemal codziennie. Tym razem poszło o coś bardzo konkretnego – ile kalorii dziennie zjada celebrytka, by utrzymać swoją formę? I dlaczego faluje jej udo?

Sylwia Bomba

i

Autor: AKPA

Po licznych dopytywaniach Sylwia Bomba, która chętnie raczy ostatnio obserwujących na Instagramie fotkami z rajskich wakacji spędzanych z rodziną, postanowiła przerwać milczenie i uchylić rąbka dietetycznej tajemnicy. Jej boskie ciało prezentujące obłędne kostiumy kąpielowe, dostaje codziennie odpowiednio zbilansowany pokarm:

Maksymalnie 1500 kcal dziennie zjadam, staram się raczej trzymać 1200 kcal. Ale podstawą jest komponowanie posiłków

Rozrywka_Sylwia Bomba i jej bombowe walory na śniegu

– wyznała. No to już wiemy – nie tylko trening, ale i liczenie. Sylwia podkreśla jednak, że nie chodzi o „głodówki”, tylko o mądre podejście do jedzenia. Fit z głową, nie z kalkulatorem.

Zobacz: Szczuplutka Sylwia Bomba pręży ciało na wakacjach. Nie za darmo!

Falujące udo Bomby, cień dramy i "dyplomatyczny" fotograf

Ale jak to zwykle w social mediach bywa – nie obeszło się bez kontrowersji. Pod jednym z najnowszych zdjęć Sylwia Bomba została oskarżona o… nieudolne poprawianie zdjęć. Komentarz internauty nie pozostawiał złudzeń: coś mu tam „falowało” na udzie.

Sylwia nie pozostawiła tego bez odpowiedzi:

Nie wiem czemu tak wyszło, chyba cień – napisała z rozbrajającym spokojem. - Gdybym ja tutaj cokolwiek poprawiała jako dyplomatyczny fotograf i grafik, to na pewno byś nie poznał. Zdjęcie prosto z aparatu. Możesz sobie na story zobaczyć, jak wyglądam w stroju podczas treningu. Nie odbieraj mi radości z dwóch lat ciężkiej pracy, aby dojść do tego, jak jest.

Prawdziwe ciało, prawdziwy wysiłek. W czasach, gdy filtry robią więcej niż niejedna siłownia, Sylwia pokazuje, że prawdziwa metamorfoza to nie kwestia Photoshopa, ale potu i cierpliwości. I jeśli coś „faluje”, to nie zdjęcie – tylko ludzka percepcja. Zdjęcie z aparatu, ciało z siłki, a drama… jak zwykle z komentarzy.

Zobacz też: Sexy Bomba! "Nigdy nie byłam ani wybitnie ładna, ani szczupła". Ale to już przeszłość

Galeria: Sylwia Bomba. Ale Bomba!

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki