W Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim odbyło się posiedzenie aresztowe, podczas którego zapadła decyzja w sprawie Kamila Durczoka. Dziennikarz w piątek 26 lipca spowodował kolizję drogową na autostradzie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego. Kierując samochodem marki BMW, miał 2,6 promila alkoholu we krwi.
Zobacz też: Takim modelem BMW jechał Kamil Durczok
Kamil Durczok wydał krótkie oświadczenie w sprawie. - Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. To są bardzo trudne dni dla mnie. To co się wydarzyło jest karygodne. Ani przez moment nie zaprzeczałem faktom, które zgromadziła policja i prokuratura. Pozostaje mi przeprosić widzów, internautów, czytelników. Najbardziej chciałbym przeprosić moich najbliższych, bo zostali narażeni na cierpienie, na które w najmniejszym stopniu nie zasłużyli. Proszę o publikację mojego wizerunku. Ja się nazywam Kamil Durczok – podkreślił dziennikarz.
Kamil Durczok nie może ponadto opuszczać kraju, a sąd zastosował wobec niego dozór policyjny. Prokuratura zapowiedziała odwołanie od decyzji Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Kamil Durczok, znany dziennikarz, nie był sam! Nowe fakty w sprawie wypadku
Decyzja sądu w sprawie aresztu dla dziennikarza Kamila Durczoka!