Piękny słoneczny dzień. Kamila Łapicka wraca z pracy. Parkuje samochód, idzie prosto do domu. Jednak nie mija kilka minut, a znów wychodzi. Idzie na spacer, nie jest sama. Zabrała ze sobą psa.
Patrz też: Małżeństwo służy Łapickiej (ZDJĘCIA!)
Zwierzak to nowy nabytek państwa Łapickich, jest członkiem rodziny od niedawna. Do południa siedzi z panem w domu, dotrzymuje mu towarzystwa. Daje się drapać za uchem i głaskać po grzbiecie. Strzyże uchem, gdy pan mówi. Ale długo w domu nie jest w stanie wysiedzieć. Młody jest jeszcze, trzeba go wychować.
Tego pięknego dnia spacer jednak nie przebiegał bez przygód. Bestia była zła, bo w pobliżu pojawił się inny psiak. Kamila ledwie utrzymała swojego pupila na smyczy! Na szczęście złość szybko mu minęła, więc pani z czworonogiem mogła udać się do cukierni. Po sernik dla pana. Tak bardzo przecież go lubi.