Bardzo szybko po porodzie wróciłaś do pracy na planie serialu „Sprawiedliwi – Wydział Kryminalny”. Czy ty w ogóle miałaś urlop macierzyński?
Wróciłam na plan, ale wciąż jestem na urlopie. Próbuję godzić życie zawodowe z wychowywaniem córeczki. Wciąż siedemdziesiąt procent mojego czasu należy do niej. Zoja 22 lipca skończyła już sześć miesięcy. Wciąż karmię ją piersią, więc wygodnie, kiedy mogę mieć ja przy sobie.
Chętnie dzielisz się życiem młodej mamy na Instagramie. Zauważyłam, ze córeczka często towarzyszy ci w podróżach. Czy to czasem nie bywa męczące?
To dla mnie nowe wyzwanie, a Zoja to moja osoba towarzysząca, której oczywiście muszę poświęcać mnóstwo uwagi, ale absolutnie nie jest ciężarem. Traktuję ją jak kompana podróży. Oczywiście musze się wspinać na wyżyny organizacji i logistyki, ale udaje się.
Czy powrót do życia intymnego po ciąży był dla ciebie trudy?
Większość mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest połóg. Kobiety w momencie porodu też nie, choć teoretycznie jesteśmy na to przygotowane. Nie jest jednak łatwo jak nasze ciało się zmienia. Ono wraca bardzo powoli do normy. Jestem po cesarskim cięciu, ponieważ młodej się podwójnie pępowina zawiązała. Trzeba było szybko ciąć i wyjmować ją z brzucha. Towarzyszyły mi różne dolegliwości związane z tą operacja. Jeżeli chodzi o życie intymne, to jakiś czas nie było o tym mowy. Jak każda kobieta, musiałam się zregenerować. Byłam obolała i nie czułam się atrakcyjna. Nie myśli się o seksie, kiedy brzuch wisi i ogólnie ciało traci swoją jędrność. Jeszcze jest wspomnienie dziecka, i coś co powoduje, że kobieta nie czuje się seksi. Libido na początku też nie jest od razu jak w momentach najlepszej formy przed ciążą. To trochę dziwnie brzmi, ale musiałam się pogodzić z myślą, że moje dziecko już opuściło mój brzuch. Musiałam w głowie pożegnać etap ciąży. Bardzo powoli, ale ta intymność w końcu wróciła. To też zależy od partnera, czy jest cierpliwy, wspierający i czy rozumie, że ciało kobiety się po prostu zmieniło po porodzie.
Kamila Ścibiorek zerwała zaręczyny!
Twój partner nie tylko nie uciekł, ale w trakcie połogu ci się oświadczył. Kiedy zatem ślub?
Rzeczywiście partner mi się oświadczył, ale ślubu nie będzie… Od niedawna jestem samodzielną mamą. Już nie jesteśmy razem, zaręczyny zostały zerwane. Rozstałam się z ojcem mojej córeczki.
Czyli seks też zszedł na dalszy plan?
Tak. Chyba nie mam czasu myśleć o seksie. Na razie w ogóle nie przychodzi mi chęć, żeby kontynuować tę intymność, ale na przyszłość nie zamykam się w tej kwestii. Jestem kobietą, która potrzebuje także spełnienia seksualnego. W końcu seks to zdrowie.
Jak sama wspomniałaś od porodu minęło już ponad pół roku. Czy teraz czujesz się seksowna?
Już teraz czuję się seksi. Do tego dochodzi radość, którą czerpię z bycia mamą. Czuję, że dziecko daje mi dodatkową siłę i moc.
Rozmawiała Martyna Rokita