Z tym osobistym dramatem Kammel musiał zmierzyć się sam, bo na pogrzeb przyjechał bez swojej partnerki Katarzyny Niezgody (42 l.). Widać było, że strata ukochanej babci bardzo go przybiła. Już w kościele podczas mszy zdawał się nieobecny, roztargniony.
Potem łamiącym się głosem opowiadał żałobnikom o zmarłej. Pięknie mówił o tym, jak ukochana babcia zawsze była dla niego pocieszycielką. Ciekawie opowiadał też o jej zamiłowaniu do... torebek foliowych.
Patrz też: Katarzyna Niezgoda w SEKSOWNEJ sukience. Tomasz Kammel nie mógł oderwać od niej rąk ZDJĘCIA
- Wkładała w torebki foliowe wszystko, co dało się do nich włożyć. Często zaglądałem jej do torby i szukałem tych torebek, bo babcia wkładała do nich landrynki i owoce - opowiadał.