Kanye West od lat wypowiada się w sposób co najmniej niepokojący. Raper zajmuje się nie tylko muzyką, ale i sprzedażą ultradrogich ciuchów i gadżetów, przy okazji mówiąc o sobie per "Jezus" i "Mesjasz". Ostatnio ogłosił, że będzie kandydował w wyborach na prezydenta USA, jednak trzeba szczerze przyznać, że jego kandydatura ma takie same szanse powodzenia jak kandydatura rodzimego Stanisława Żółtka...
Kanye West kilka dni temu zaczął publikować na Twitterze wpisy, z których wynika, że Kim Kardashian chciała dokonać aborcji. Celebrytka była w ciąży z North, pierwszą córką, i zdaniem Westa, "miała już w ręku tabletki": "W Biblii jest napisane: »nie zabijaj«. Pamiętam, że moja dziewczyna zadzwoniła do mnie krzycząc i płacząc, a ja myślałem o tym, bo byłem raperem, miałem różne dziewczyny (...) Płakała i przez miesiąc, dwa, trzy, rozmawialiśmy o tym, że nie powinna urodzić tego dziecka. Miała już tabletki w dłoni".
Kanye West twierdzi także, że doznał objawienia od Boga i dlatego nie pozwolił Kim na usunięcie ciąży. "Bóg powiedział: »Jeśli spierasz się z moją wizją, ja będę pieprzył twoją wizję«. Zadzwoniłem do mojej żony i ona powiedziała: »Zatrzymamy to dziecko«". Kanye West ujawnił także, że on sam miał zostać abortowany - chciał tego jego ojciec.
Raper nawiązał jeszcze do głośnego filmu "Uciekaj!" (ang. "Get Out"), którego bohater został zamknięty w domu przez swoją partnerkę, a rodzina dziewczyny chciała go zabić. "Wszyscy wiedzą, że film »Uciekaj!« jest o mnie" - napisał.
Nie ulega wątpliwości, że Kanye West ma poważne problemy psychiczne, których najwyraźniej nie leczy. Piosenkarka młodego pokolenia Halsey, która cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, popełniła serię wpisów na Twitterze, w których przestrzegła przed ignorowaniem tego typu schorzeń. - (...) Pomijając personalne opinie o kimś, epizod maniakalny nie jest żartem. Jeśli nie możecie zaoferować zrozumienia czy sympatii, zaoferujcie swoje milczenie (...) - napisała.