Kanye West od jakiegoś czasu mniej kojarzony jest z muzyką, a bardziej z działalnością polityczną. Raper stwierdził, że chciałby kandydować na prezydenta USA. Nazywa siebie "Jezusem" i "Mesjaszem". Opublikował na swoim Twitterze wpisy, z których wynika, że jego żona chciała dokonać aborcji. Kim Kardashian była w ciąży z North, pierwszą córką, i zdaniem Westa, "miała już w ręku tabletki". Raper twierdzi, że doznał objawienia i powstrzymał ukochaną przed zbrodnią. West postanowił skrytykować wytwórnie muzyczne i uwolnić artystów z ucisku branżowych korporacji. Opublikował wideo, na którym oddaje mocz na jedną ze statuetek Grammy wrzuconą do toalety. Czy to żart, czy prowokacja? Raper napisał tylko tyle, że się nie zatrzyma. Zachowanie muzyka może być związane z chorobą. Raper cierpiał na depresję, kilka lat temu myślał o samobójstwie, a w 2018 roku zdiagnozowano u niego chorobę afektywną dwubiegunową. Pozostawał już pod obserwacją psychiatryczną.
ZOBACZ:Oliwia Bieniuk w NIEZWYKŁEJ sesji zdjęciowej. Na jej widok ludziom miękną serca